Reklama

DlaHandlu.pl – wiadomości handlowe, FMCG, ecommerce, franczyza, sieci handlowe

Audytorzy szpiegami rządu? Północna Izba Gospodarcza mówi "NIE"

Jak informuje Polska Izba  Biegłych Rewidentów art. 39 projektu ustawy zakłada obowiązek przekazania wszystkich akt zleceń usług atestacyjnych i pokrewnych, w tym tych dotyczących badania sprawozdań finansowych każdego podmiotu gospodarczego w Polsce, do Polskiej Agencji Nadzoru Audytowego (PANA). Obowiązek ten obejmuje co najmniej 8 lat wstecz.
Reklama

„Ustawa o zmianie niektórych ustaw w związku z rozwojem e-administracji” – budzi zastrzeżenia Polskiej Izby Biegłych Rewidentów oraz prawników i przedsiębiorców. W opinii ekspertów proces kontrolny zapisany w nowelizacji jest zbyt daleko idący, a obowiązek przekazywania wszystkich akt zleceń usług atestacyjnych i pokrewnych, w tym badań sprawozdań finansowych każdego podmiotu  gospodarczego, jest generowaniem dodatkowych procedur administracyjnych. – Przedsiębiorcy uważają nowe obowiązki za nadgorliwość. Raportowanie wszystkich  akt zleceń będzie dużym obciążeniem administracyjnym. Dla porównania obecnie firmy audytorskie udostępniają Polskiej Agencji Nadzoru Audytowego zlecenia objęte kontrolą, czyli ok. 1% procent wszystkich wykonywanych transakcji – mówi Hanna Mojsiuk. – Tu nie chodzi o to, że przedsiębiorcy chcą coś ukryć. Po prostu nie rozumiemy skąd ta jeszcze dalej idąca kontrola – dodaje prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.  

W aktach zlecenia znajdują się dane poufne, a także dane i informacje stanowiące tajemnicę przedsiębiorstwa badanego, dane objęte tajemnicą bankową, tajemnicą ubezpieczycieli i poza biegłymi także innych zawodów zaufania publicznego, np. informacje na temat prowadzonych przez prawników spraw czy postępowań na rzecz badanych jednostek. A szerzej ujmując, również dane podmiotów dokonujących transakcji i współpracujących z badaną jednostką i co ważne, również osób fizycznych - pracowników i konsumentów.

- W aktach badania banków znajdują się chociażby dane osób posiadających środki w banku i korzystających z kredytów, a w aktach badania zakładów ubezpieczeń, dane osób i informacje o rozliczanych szkodach. Uważamy, że te informacje powinny nadal być objęte tajemnicą i nie ma potrzeby, by jednostki kontrolne tak szczegółowo prześwietlały przedsiębiorców i ich klientów. Nie rozumiemy celu, poza jednym oczywistym: rządzący chcą wiedzieć wszystko – mówi dr Piotr Wolny, dyrektor biura Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.

Mimo że przekazanie PANA całych dokumentacji akt zleceń nie będzie stanowić naruszenia obowiązującej biegłego rewidenta i firmy audytorskiej tajemnicy zawodowej,  istnieją obawy czy nie podważy to jednak zaufania do audytora i wpłynie na ogólną niechęć w przekazywaniu danych i informacji audytorom, tych które są niezbędne dla przeprowadzenia badania czy wykonania innej usługi. Jeśli tak miałoby być, to skutki mogą być poważne: biegli nie będą mogli uzyskać wystarczających i odpowiednich dowodów dla swoich opinii. Nie ma w Europie ani na świecie tego typu rozwiązań.

- Biegli audytorzy, którzy zgłosili się do Północnej Izby Gospodarczej przyznają wprost, że obawiają się o swoją pracę. Bez możliwości zachowana tajemnicy zawodowej nie ma możliwości budowania autorytetu audytoria – mówi dyrektor Piotr Wolny.

   - Ministerstwo Cyfryzacji jednym dopiskiem do ustawy o e-administracji tworzy największy w historii, aktualizowany na bieżąco rejestr poufnych danych o wszystkich badanych polskich przedsiębiorstwach. Musimy być tego świadomi i jako Północna Izba Gospodarcza zastanawiamy się jaki jest tego cel – dodaje dyrektor Piotr Wolny.

 

Reklama

Lista tagów

Zobacz komentarze (0)

Proszę podać imię
Proszę wpisać treść komentarza
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum