Aktualne trendy demograficzne niekorzystne dla Polski
Ubytek ten może w pewnym stopniu wyrównać migracja 4,5 mln pracowników ze Wschodu. Dynamice PKB będą szkodzić starzenie się społeczeństwa i zmiany w strukturze demograficznej ludności. Jednocześnie rosnące koszty opieki zdrowotnej i świadczeń społecznych będą coraz większym obciążeniem dla finansów publicznych.
Według danych ONZ, do 2050 r. liczba ludności w naszym kraju zmniejszy się o 14 proc. Wśród krajów analizowanych w raporcie wyższy wskaźnik depopulacji ma tylko Ukraina, tj. -22 proc. Ponadto, depopulacja będzie postępować w Chinach (-2 proc.), Hiszpanii (-3 proc.), we Włoszech (-5 proc.), Niemczech (-8 proc.) i w Rosji (-10 proc.).
Równie niekorzystnie będzie kształtować się struktura wiekowa ludności. Polskie społeczeństwo starzeje się, a jednocześnie ubywa osób aktywnych zawodowo. Według danych GUS, coraz więcej Polaków będzie wychodzić z rynku pracy, przy zmniejszającej się liczbie wchodzących na ten rynek. Od 2016 r. zmniejsza się udział osób w wieku mobilnym w populacji Polski. GUS szacuje, że w 2050 r. liczebność tej grupy będzie mniejsza o ponad 5 mln osób. W rezultacie, aktualna dwukrotna nadwyżka osób w wieku mobilnym (18 – 44 lata) w stosunku do liczby osób w wieku poprodukcyjnym (60+ dla kobiet, 65+ dla mężczyzn) zostanie do roku 2050 zniwelowana („Kwartalny raport o rynku pracy – IV kw. 2016”, NBP, 2017 r.). Utrzymanie tej relacji na niezmienionym poziomie wymagałoby zwiększenia populacji w wieku mobilnym o 10,6 mln do 2050 r. Zdaniem autorów raportu, jednym ze sposobów na uzupełnienie niedoboru kadr na rynku pracy może być umiejętnie prowadzona polityka imigracyjna. Zakładając wzrost liczby imigrantów średnio o 50 proc. rocznie (jak w latach 2013-15) do 2050 r. można byłoby liczyć na napływ ok. 4,5 mln pracowników ze Wschodu. Legalne zatrudnienie pozwoliłoby im nie tylko na szybszą asymilację w naszym kraju – byłoby ono korzystne również dla kondycji finansów publicznych, które zostałyby zasilone dodatkowymi środkami z podatków i składek na ubezpieczenie społeczne.
Prognozy ekspertów Deloitte i banku DNB zawarte we wcześniejszym raporcie „Kierunki 2016. Polska w pułapce średniego dochodu” wskazywały na wysoce prawdopodobny scenariusz 2-cyfrowej dynamiki migracji z Ukrainy i krajów byłego ZSRR w nadchodzących latach. Znajduje to potwierdzenie w danych. Jednak utrzymanie tego trendu będzie zależeć od skutków otwarcia granic UE dla obywateli Ukrainy w czerwcu b.r. Choć liberalizacja przepisów jest ograniczona (90 dni w ciągu pół roku, wymóg uzasadnienia celu podróży oraz wykazania środków finansowych i ubezpieczenia) i nie dotyczy Wielkiej Brytanii i Irlandii, niewykluczone, że napływ ukraińskich pracowników do Polski będzie mniejszy od oczekiwań prezentowanych w raporcie sprzed półtora roku.
Jeżeli tak znaczący niedobór siły roboczej nie zostanie zrekompensowany innymi czynnikami (np. większym przyrostem naturalnym, racjonalizacją procesu edukacji czy uwolnieniem rezerw kadrowych w administracji publicznej), to – jak wskazują autorzy raportu, a także NBP – coraz mniejsze zasoby wykwalifikowanych pracowników mogą utrudniać utrzymanie wysokiego tempa wzrostu produktywności pracy (NBP, „Kwartalny raport o rynku pracy – IV kw. 2016”, 2017 r.). W konsekwencji, osiągnięcie do 2050 r. 75 proc. PKB per capita gospodarki niemieckiej (liczonego według parytetu siły nabywczej) staje się celem trudnym do osiągnięcia.
Według szacunków GUS, liczba seniorów w wieku 80+ zwiększy się w naszym kraju 2-krotnie i wyniesie 3,5 mln osób w 2050 r. („Ludność w wieku 60+. Struktura demograficzna i zdrowie”, 2016 r.). Obecnie ok. 3 osób pracujących przypada na jedną osobę w wieku emerytalnym. W 2050 będzie to już tylko 1,3 osoby (GUS, „Prognoza ludności na lata 2014-2050”, 2014 r.). Oznacza to coraz większe koszty opieki nad osobami starszymi, jak również rosnące obciążenie dla systemu emerytalnego. Dlatego przemyślana i długofalowa polityka migracyjna w stosunku do np. obywateli Ukrainy, może pomóc minimalizować problemy demograficzne bez ponoszenia kosztów asymilacji imigrantów ekonomicznych. Jednocześnie, wzmocniony i ustabilizowany rynek pracy pomoże utrzymać polską gospodarkę na trwałej ścieżce wzrostu.