Biedronka chce zaspokoić designerskie aspiracje klientów z klasy średniej

Koce i poduszki z nadrukami naśladującymi styl rysowania dzieci kosztują odpowiednio 39,99 zł i 19,99 zł. W 2014 roku w sklepach Biedronka sprzedawane były polecane przez Paprockiego i Brzozowskiego koce walentynkowe. Sprzedało się ich 38 tys. sztuk w cenie 24,99 zł, co dało biedronce obrót na poziomie blisko 1 mln zł (949 620 zł).
Wcześniej, w połowie grudnia 2013 roku w sklepach Biedronka sprzedawane były sukienki i tuniki wieczorowe, zaprojektowane przez studentów Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi. Przez 2 tygodnie grudnia sprzedało się ich 20 tys. sztuk. Sukienki kosztowały 69,99 zł, co dało Biedronce blisko 1,4 mln zł obrotu na tym asortymencie w ciągu 2 tygodni. Rok później w grudniu 2014 roku do sprzedaży trafiły sylwestrowe bluzki w cenie 39,99 zł również w ilości 20 tys., co skutkowało obrotem na poziomie 800 tys. zł. Nic zatem dziwego, że w czerwcu do sklepów Biedronki znowu trafiły bluzki dla kobiet i T-shirty dla mężczyzn zaprojektowane przez studentów ASP. Cena bluzek i T-shirtów została ustalona na 34,99 zł.
Biedronka zdecydowała się także na współwydanie z wydawnictwem Zielona Sowa książek dla dzieci, które będą dostępne w nakładzie 50 tys. egzemplarzy wyłącznie w Biedronce pod koniec listopada br.
Zdaniem ekspertów produkty od projektantów, ale także własna książka czy markowe zabawki to haczyk, który ma przyciągnąć do dyskontów osoby zamożniejsze. Dlatego dyskonty sprzedają zabawki coraz drożej i są to coraz bardziej markowe produkty. - Sieci chętnie promują zabawki, albowiem są produktami o stosunkowo wysokiej marży, a ze względu na szeroki asortyment produkty są trudno porównywalne, nawet jeśli mają podobne przeznaczenie - różnią się marką, jakością, wielkością, designem itp. - wyjaśnia Sebastian Starzyński, prezes instytutu badawczego ABR SESTA.