Fot. Shutterstock.com

• Udostępnij
• drukuj prześlij dalej komentarze (0)

Carrefour i Tesco wkroczą w strategiczny globalny sojusz. Trzeci i czwarty wśród największych europejskich detalistów będą prowadzić wspólne negocjacje z dostawcami. Obaj giganci mają problemy na swoich rodzimych rynkach i musieli zmniejszyć swoją globalną obecność pod naporem nowych liderów. Zawieranie sojuszy to zresztą rosnąca tendencja w coraz bardziej skonsolidowanym europejskim handlu detalicznym.

Dane LZ Retailytics pokazują, że tylko czterech spośród 20 największych detalistów w Europie nie przynależy do żadnej grupy zakupowej lub partnerstwa strategicznego. Sojusze i dzielenie się wiedzą specjalistyczną w branży to trend, który będzie kluczowy dla sukcesu w przyszłości. Mimo to „małżeństwa z rozsądku” będą skuteczne tak długo, jak długo uwikłani w nie detaliści mają podobną filozofię, wspólne cele i zaufanie.

Carrefour i Tesco działają na 12 rynkach europejskich, a ich łączny udział na całym kontynencie wynosi 7,75 proc. (w 2014 roku było to 8,19 proc.). Jak zauważają eksperci, w sojuszu tych sieci niezwykłe jest też to, że Brytyjczycy szukali partnera poza swoim rodzimym rynkiem. Ma to swoją wymowę. Francuski i brytyjski gigant handlowy płyną na tej samej łódce. Przed nimi podobne wyzwania, w tym: sprostanie konkurencji z sektora e-commerce, walka o klientów dyskontów czy odświeżenie asortymentu z naciskiem na specjalistyczne marki. A są jeszcze przecież tradycyjni rynkowi konkurenci, którzy też nie chcą pozostać w tyle.

W oczekiwaniu na fuzję Sainsbury'ego i Asdy (Walmart), Tesco stoi przed nieoczekiwaną perspektywą - straci przywództwo na rodzimym rynku, i to pomimo przejęcia Bookera, największego brytyjskiego hurtownika.

Carrefour zmierzy się z podobnym wyzwaniem we Francji, gdzie prawie wszyscy rywale połączyli już siły, a sieć straciła swoją rynkową przewagę, jeśli chodzi o możliwości dyktowania warunków dostawcom. W tym roku Carrefour podpisał już partnerstwo z Système U, w ramach którego zrzeszone podmioty będą wspólnie kupować produkty krajowych i międzynarodowych marek, a także francuskie produkty rolne.

Jak wskazują eksperci LZ Retailytics, dni dzikiej internacjonalizacji w handlu już minęły. Obaj giganci musieli zmniejszyć swój globalny zasięg. Małżeństwo z rozsądku wydaje się więc roztropną opcją w przypadku zagrożenia ze strony globalnych molochów, jak Walmart, Amazon czy Alibaba, ale też ze względu na konkurencyjne sojusze, jak Horizon (wspólny projekt Auchan Retail, Casino Group, METRO i Schiever Group), czy działalność dużych europejskich grup zakupowych (EMD).