Cel Nestlé: Wychodzić z rutyny, inspirować świadomą zmianę

Jak z punktu widzenia producenta żywności zmienia się świadomość konsumencka?
Rafał Wróblewski: - W Europie konsumenci, którzy wybierają produkty w sposób świadomy ich wpływu na klimat stali się zauważalną grupą klientów już kilka lat temu. Od jakiegoś czasu także w Polsce obserwujemy tą świadomościową rewolucje, jak wpływa na dokonywane wybory, jak zmienia sposób patrzenia na kategorie i sam proces zakupowy. To ewolucja, którą obserwujemy jako producent żywności każdego dnia. Klienci zwracają większą uwagę na ochronę planety, ale również na swoje własne dobro, bo w przestrzeni informacyjnej pojawia się coraz więcej wiadomości na temat zmian klimatycznych i możliwości przeciwdziałania im. Są to impulsy, które zmieniają zachowania konsumentów, a w konsekwencji także ofertę producentów, która musi się wpisywać się w te potrzeby.
Dla nas, dla Nestlé, ważna jest edukacja, która wskazuje jak dokonywać lepszych i bardziej świadomych wyborów w celu wspierania zdrowego stylu życia. Z tego względu zaangażowaliśmy się w promowanie, także w Polce, systemu Nutri- Score, który podpowiada konsumentom, jak dokonywać właściwych wyborów żywieniowych. Oczywiście na rynku toczą się dyskusje o zaletach i wadach różnych systemów, ale naszym zdaniem ważniejsze niż poszukiwanie rozwiązania perfekcyjnego jest wsparcie konsumentów tu i teraz. Wiemy, że dzięki rekomendacjom płynącym z Nutri-Score dajemy im ważny impuls do podejmowania lepszych wyborów. Takie podejście jest spójne z naszą misją.
Na fali świadomości o tym jak produkcja żywności łączy się ze zmianami klimatu rośnie rynek alternatyw produktów mięsnych. Jest to jeden z elementów, który zmienia portfolio producentów, na takie które jest mniej emisyjne i daje konsumentom możliwości świadomego i odpowiedzialnego wyboru. Oczywiście jesteśmy w bardzo specyficznym momencie, gdzie na wszystkie decyzje zakupowe nakłada się czynnik inflacyjny. Cena zawsze jest istotnym elementem wyboru produktu, ale możemy sobie jasno powiedzieć, że nic już nie zatrzyma trendu, w którym do kanonu decyzyjnego na stałe weszły takie kwestie jak świadome i prawidłowe odżywianie oraz troska o planetę. Ten trend nie ulegnie zmianie, dlatego ważne jest odpowiadanie na te potrzeby i wzmacnianie tych wyborów właściwą ofertą produktową i transparentną komunikacją. W Nestlé chcemy być w awangardzie tej zmiany.
Z poziomu producentów, zwłaszcza europejskich, jesteśmy również świadkami wielkiej zielonej transformacji , która powoduje, że obecnie żadna firma nie może sobie pozwolić na ignorowanie kwestii klimatycznych. Jest to ważny i strategiczny element długofalowej polityki odpowiedzialności środowiskowej i społecznej biznesu. Wspierają go też regulacje prawne na poziomie całej Unii Europejskiej. Cieszę się, że zarządy firm podejmują działania skierowane na dobro przyszłych pokoleń i niezagrożoną przyszłość planety. Można powiedzieć, że wszyscy angażują się w pozytywny wyścig odpowiedzialności. To stało się jednym z elementów konkurencyjności firm. Ta ewolucja biznesowa, wspierana przez regulacje, toczy się ponad podziałami. To jest walka w której wszyscy mamy szansę stać się wygranymi.
Zielona rewolucja ma wiele oblicz: niemarnowanie żywności, ograniczanie plastiku, zmiana receptur produktów. Który czynnik jest kluczowy dla Nestlé?
- W Nestlé podchodzimy do tej zmiany holistycznie. Uważamy, że inne, wyrywkowe nastawienie nie przynosi efektu, o który walczymy. Nie chcemy zamykać oczu na żaden element tej rewolucji, bo wiemy, że nie możemy osiągnąć zerowej emisji netto tylko na końcowym etapie, gdy produkt jest już gotowy i trafia do konsumenta. Musimy mieć doskonałe portfolio produktów, świetne procesy produkcji i minimalizować emisje. Musimy również dbać o odpowiednie opakowania, które mogą być poddane jak najlepszemu procesowi recyklingu. Nie możemy zapominać o żadnym z tych aspektów, ponieważ wszystkie te działania wzajemnie się uzupełniają. Dążenie do zerowej emisji netto w Nestlé rozumiemy kategorycznie, dlatego zaczynamy już od etapu produkcji, od rolników, którzy dostarczają surowce np. do produktów pod marką Gerber. Wspólnie szukamy możliwości ograniczenia emisji już na tym etapie. Potem szukamy efektywności energetycznej w fabrykach, instalując farmy fotowoltaiczne i przechodząc na odnawialne źródła energii. Zwracamy uwagę nie niemarnowanie surowców, energii i żywności. Wszystko, by dążyć do zminimalizowania naszego wpływu na środowisko. Nasze portfolio też budujemy świadomie z poszanowaniem środowiska i zauważamy, że świadomy biznes niekoniecznie musi być nieosiągalny i drogi. Jesteśmy zdeterminowani, by konsekwentnie iść w tym kierunku.
A czy konsumenci doceniają te wysiłki? Coraz częściej zdarza się bowiem, że świadomy konsument jednocześnie oczekuje ultrakomfortu. Jak balansować między tymi postawami?
Konsument jest rzeczywiście coraz bardziej wymagający. Chce otrzymać więcej, niekoniecznie płacąc więcej. Jednak jeśli będziemy właściwie się z nim komunikować, możemy utrzymać zielony kierunek rozwoju, który obraliśmy. Z tego powodu obecnie skupiamy się na doskonaleniu innowacji, które już wprowadziliśmy i doskonaleniu komunikacji z konsumentem, by pokazać mu wszystkie zalety nowego podejścia. To nasz sposób na budowanie postaw zakupowych, które długofalowo przysłużą się nam wszystkim. Zdajemy sobie bowiem sprawę z siły jaka stoi za wielkimi markami w naszym portfolio i zamierzamy ją wykorzystać, by angażować konsumentów w pozytywny sposób. Pokazanie, że dobre wybory, których dokonujemy w trakcie zakupów mają sens, na większą skalę czyni wielką różnicę. To jest oczywiście ogromna praca do wykonania, ale na co dzień przyjmujemy na siebie tę odpowiedzialność.
Czy Państwa spojrzenia nie zmienia obecna sytuacja inflacyjna, w której cena wybija się na 1. miejsce w kryteriach zakupowych?
Naszym celem jest zapewnienie produktów, które są łatwo dostępne dla konsumentów, także w kontekście ceny. Nie rezygnujemy jednak z drogi, którą obraliśmy, bo głęboko wierzymy w jej sens. Takie podejście wymaga doskonałego połączenia działań obecnych z przyszłością. Nie jest to łatwe zadanie, dlatego dostosowujemy się do wymagań rynku i konsumenta z jego dzisiejszymi zasobami, ale nie zwalniamy tempa w długoterminowych deklaracjach. Osiągnięcie zerowej emisjijw zadeklarowanej perspektywie wymaga bowiem narzucenia sobie szybkiego tempa. Nie możemy odkładać tego na później. Dlatego na co dzień szukamy dróg optymalizacji naszego biznesu, dążymy do maksymalnej efektywności, nie tracąc z radaru naszego celu. Korzystamy z dobrodziejstw innowacji, ale również poszukujemy sposobów na skuteczny recykling opakowań czy zwiększenie efektywności energetycznej. Wyjście z rutyny i zaangażowanie na 100 proc. to nasz sposób na poszukiwanie innowacji w każdym obszarze, które dadzą dobry przykład i zachęcą do zmiany innych. Zarówno firmy jak i konsumentów.
Takie podejście wymaga dużego zaplecza finansowego.
To prawda. Żaden przedsiębiorca nie prowadzi działalności charytatywnie, ale dla nas transformacja, którą przechodzimy to część naszego biznesowego DNA. Decyzje produktowe podejmujemy w oparciu o poziom otwartości konsumentów na nowe rozwiązania, smaki czy sugestie. Ale są segmenty naszej działalności, które planujemy długoterminowo i bardzo konsekwentnie. Przykładem może być inwestycja w farmy fotowoltaiczne, o której wiemy, że nie zwróci się w ciągu jednego roku. Jednocześnie jesteśmy przekonani, że podjęcie takiej decyzji jest niezbędne dla osiągnięcia naszego długofalowego celu - zeroemisyjności. Taka holistyczna transformacja wymaga cierpliwości i konsekwencji, bo realne korzyści pojawią się dopiero w pewnej perspektywie, nie dziś. Chcemy jednak angażować się na rzecz dobra naszej planety, także finansowo, bo to jest nasza wspólna przyszłość.
Jak zatem, Pana zdaniem, będzie kupował konsument przyszłości?
Wrażliwość i świadomość konsumenta będą zdecydowanie wyższe niż obecnie. Z kolei proces digitalizacji zakupów spowoduje, że konsument będzie częściej korzystał z technologicznego wsparcia w podejmowaniu decyzji zakupowych w różnych kanałach. Taki natychmiastowy dostęp do wiedzy i możliwość weryfikacji deklaracji producentów, spowoduje, że transparentność informacji o produkcie i procesie produkcji stanie się niezwykle ważnym elementem przewagi rynkowej. Klienci będą bardziej wyedukowani, wymagający i skoncentrowani na efektywnym spożytkowaniu swoich zasobów. W dłuższej perspektywie będą też skłonni zapłacić więcej za produkty, które dbają o środowisko i dostarczają większą wartość dodaną.