Ceny będą jeszcze rosły. Kiedy szczyt inflacji?

- We wszystkich krajach regionu obserwowany był wzrost inflacji w ostatnich kwartałach.
- W kierunku spadku presji inflacyjnej będzie oddziaływał m.in. spadek realnych wynagrodzeń.
- W warunkach utrzymujących się tendencji dezinflacyjnych inflacja obniży się do poziomów jednocyfrowych.
Inflacja wzrośnie w Polsce, Czechach, na Węgrzech i w Rumuni
We wszystkich krajach regionu obserwowany był wzrost inflacji w ostatnich kwartałach. Silna presja kosztowo-płacowa, szybki wzrost cen nośników energii, zakłócenia w łańcuchach dostaw oddziaływały w proinflacyjnie.
„Poza Węgrami, zgodnie z grudniowymi danymi w każdym kraju odnotowany został spadek inflacji. Nie uważamy jednak, że to już sygnał odwrócenia dotychczasowych tendencji i koniec wzrostu inflacji” – ocenia Credit Agricole.
W przypadku Czech obniżenie tempa wzrostu cen w ostatnich miesiącach wynikało głównie z uwzględnienia przez urząd statystyczny mechanizmu rekompensat za energię elektryczną, który zgodnie z szacunkami banku centralnego oddziaływał w kierunku spadku inflacji o 3,5 pkt. proc. W styczniu 2023 r. mechanizm ten został wygaszony, a jednocześnie zostanie wprowadzony rządowy limit dla cen energii elektrycznej i gazu dla gospodarstw domowych. Wypadkową tych dwóch czynników będzie, według Credit Agricole , wzrost inflacji ogółem w Czechach.

Czytaj więcej
Tarcza Antyinflacyjna powiększy wzrost cen żywnościPodobnie w Polsce, wygaszenie Tarczy Antyinflacyjnej i jednoczesne wprowadzenie nowego mechanizmu ograniczenia wzrostu cen energii na początku 2023 r. jest proinflacyjne.
W przypadku Węgier inflacja kształtowała się grudniu w trendzie wzrostowym z uwagi na zniesienie cen maksymalnych na paliwa, co przyczyniło się do wzrostu inflacji w o ok. 2 pkt. proc. względem listopada.
„Z uwagi na zmiany podatkowe, aktualizację cenników przez przedsiębiorstwa z początkiem roku oraz zmiany cen regulowanych uważamy, że inflacja ulegnie zwiększeniu w każdym z czterech wspomnianych wyżej krajów w styczniu br. W rezultacie oczekujemy, że dopiero w I kw. 2023 r. powinniśmy zaobserwować szczyt inflacji we wszystkich krajach EŚW-4. Uważamy, że w przypadku Czech i Rumunii wyniesie ona 15,0% r/r przeciętnie w okresie styczeń-marzec, 17,3% dla Polski i 25,0% w przypadku Węgier. Prognozujemy, że w kolejnych kwartałach 2023 r. inflacja będzie kształtowała się w trendzie spadkowym we wszystkich krajachEŚW-4” – podaje w raporcie Credit Agricole.

Przyczyny spadku cen w Polsce, Czechach, na Węgrzech i w Rumuni
W kierunku spadku presji inflacyjnej będzie oddziaływał m.in. spadek realnych wynagrodzeń, który został odnotowany już w III kw. 2022 r. we wszystkich wspomnianych gospodarkach. Na szczególną uwagę zasługują Czechy, w których spadek realnych wynagrodzeń jest najsilniejszy w ujęciu r/r i był zbliżony do 10% w II i III kw. 2022 r. Obniżenie realnej siły nabywczej gospodarstw domowych będzie czynnikiem hamującym popyt konsumpcyjny.
Kolejnym czynnikiem wspierającym dezinflację będą malejące bariery podażowe. Zgodnie z najnowszymi badaniami PMI dla przetwórstwa składowa PMI dla czasu dostaw kształtuje się na poziomie zbliżonym do 50 pkt. w przypadku Czech i Polski. Według Credit Agricole oznacza to, że czas dostaw dóbr pośrednich wykorzystywanych w produkcji nie zmienia się.
W przypadku Niemiec, głównego partnera handlowego krajów EŚW-4, od listopada 2022 r. obserwowane było już nawet skrócenie czasu dostaw. Sygnalizuje to, że globalne i krajowe ograniczenia w dostępie do dóbr pośrednich, wywołane zaburzeniami w łańcuchach dostaw, maleją.
Takie tendencje przyczyniają się do zmniejszenia dynamiki cen dóbr finalnych, co znalazło odzwierciedlenie w odnotowanym w grudniu obniżeniu składowej PMI dla cen wyrobów gotowych w Polsce i Czechach.

Inflacja powinna się obniżać we wszystkich czterech krajach EŚW-4
Zmniejszenie presji inflacyjnej jest również widoczne od pewnego czasu w przypadku inflacji PPI (inflacja cen producenckich). W połowie 2022 r. osiągnęła ona maksimum lokalne w przypadku wszystkich krajów EŚW-4 i od tego czasu kształtuje się w trendzie spadkowym. Wolniejszy wzrost cen producenckich będzie oddziaływał – z pewnym opóźnieniem – w kierunku zmniejszenia inflacji konsumenckiej w krajach regionu – prognozuje Credit Agricole.
Jak informuje, w kolejnych miesiącach inflacja powinna się obniżać we wszystkich krajach EŚW-4 z uwagi na antyinflacyjny wpływ zacieśniania polityki pieniężnej zrealizowanej w poprzednich kwartałach, efekty wysokiej bazy z 2022 r., prognozowany przez nas spadek inflacji bazowej w strefie euro (z 5,2% r/r w grudniu br. do poziomu zbliżonego do 3,0% r/r pod koniec 2023 r.), wyraźny spadek cen większości surowców rolnych i energetycznych na światowym rynku w ostatnich miesiącach oraz malejące bariery podażowe.

„Trajektoria spadku inflacji będzie wyglądała naszym zdaniem podobnie w przypadku Polski, Czech i Rumunii. Z kolei punkt startowy dla dynamiki cen na Węgrzech kształtuje się znacząco wyżej niż w przypadku pozostałych krajów regionu, jednak oczekiwane przez nas obniżenie inflacji będzie następowało tam szybciej, szczególnie w II poł. 2022 r. z uwagi na efekty wysokiej bazy związane z uwolnieniem cen paliw i nośników energii” – stwierdza w raporcie Credit Agricole.
Przewiduje, że w warunkach utrzymujących się tendencji dezinflacyjnych inflacja obniży się do poziomów jednocyfrowych w IV kw. br. we wszystkich krajach EŚW-4. Prognozujemy, że średniorocznie w 2023 r. inflacja wyniesie 9,5% r/r w Czechach, 16,4% na Węgrzech, 11,5% w Rumunii i 12,1% w Polsce.