Reklama
Partner portalu

DlaHandlu.pl – wiadomości handlowe, FMCG, ecommerce, franczyza, sieci handlowe

Ceny paliw w górę. Co na to branża TSL?

Zdaniem Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, obecne rezerwy paliwa zabezpieczają nas na 98 dni, ale koniec lutego pokazał, jak strategicznym i podatnym na wahania cen jest ono surowcem. Czy panika na stacjach wpłynęła na branżę transportową?
Reklama

Chociaż panika na stacjach paliwowych, spowodowana konfliktem zbrojnym na Ukrainie, powoli słabnie, to i tak kierowcy nie mogą odetchnąć ze spokojem. Cena oleju napędowego ponad 7 zł za litr - może wprawiać w osłupienie. Jak wynika z danych Orlenu, na początku wojny na Ukrainie, sprzedaż oleju napędowego tego koncernu była nawet czterokrotnie wyższa niż przed 24 lutego. Intensywny popyt wpłynął na i tak wysoką, spowodowaną inflacją, cenę. Paliwo średnio kosztowało 5,50 zł za litr, zanim rozpoczęły się działania zbrojne na Wschodzie.

Obniżona stawka VAT-u nie ma zastosowania w branży TSL

Rosyjska dezinformacja z końca lutego na temat grożących Polsce braków paliwa doprowadziła do efektu samospełniającej się przepowiedni – paliwa faktycznie zabrakło, jednak tylko na tych stacjach, które były szturmowane przez kierowców. Początek marca przynosi lekkie spadki cen surowca, które chwilę później poszybowały w górę. Wzrost cen odczuli nie tylko detaliści. Wpłynęły one również na budżety transportowców, którzy na początku kryzysu za litr oleju napędowego ekodielesa płacili nawet o 30 gr netto więcej.

- Kryzys z początku inwazji i panika spowodowana potencjalnym brakiem paliwa w Polsce nie miały większego wpływu na to, w jaki sposób działała branża, przede wszystkim ze względu na krótki czas trwania tej sytuacji. Bardziej niepokojące dla firm transportowych są obserwowane od początku lutego wzrosty cen paliw, które wraz z inwazją na Ukrainę osiągnęły rekordowy poziom. Niestety coś, co pomaga oszczędzać kierowcom niekomercyjnym, czyli obniżka VAT-u, nie ma identycznego zastosowania w transporcie, ponieważ, co do zasady, firmy TSL opierają się na cenach hurtowych, czyli cenach SPOT netto, które określane są na przykład przez PKN ORLEN. W przypadku transportu możemy mówić tylko o stale rosnących kosztach zakupu paliwa – komentuje Tomasz Czyż, ekspert technologiczny branży TSL, Grupa Inelo i dodaje, że nawet eksperci z branży paliwowej są podzieleni, co do prognozowanych cen paliw. Jak wynika jednak z oświadczenia Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, nie ma przesłanek do tego, by ceny tego surowca rosły. Z kolei Halina Pupacz z Zarządu Polskiej Izby Paliw Płynnych, nie podejmuje się przewidywań na temat cen, argumentując to zbyt dużą liczbą czynników – od sytuacji geopolitycznej aż po transformację energetyczną. Na cenę paliw wpływa także rosnąca cena ropy, notowana w dolarach, na światowej giełdzie oraz słabnąca złotówka.

Warto jednak zaznaczyć, że aktualnie sytuacja ta się nieznacznie poprawiła. Po raz pierwszy od wielu dni odnotowano spadek cen ropy na rynkach światowych oraz umocnienie się polskiego złotego, który w wyniku wojny na Ukrainie i podwyżki cen surowców energetycznych stracił na wartości. Według PKN ORLEN, hurtowa cena netto oleju napędowego wynosi aktualnie 7,35 gr, co oznacza, że stawka za litr diesla zmniejszyła się nawet o 30 gr względem wcześniejszych dni.

Reklama

Lista tagów

Zobacz komentarze (0)

Proszę podać imię
Proszę wpisać treść komentarza
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum