Ekonomiści o zero VAT: Po powrocie do normalnej stawki VAT ceny mogą być wyższe niż bez jej obniżenia

"Coraz bliżej wprowadzenia zerowej stawki na żywność. Należy zakładać, że zmiana ta będzie przejściowa tj. okres obowiązywania obniżonych stawek będzie ściśle określony. To może być źródłem bardzo ciekawych efektów. Badania nad dostosowaniem zmian cen do zmian stawek VAT sugerują, że pojawiające się efekty cenowe są asymetryczne. Ceny silniej rosną po podwyżkach stawek VAT niż spadają po obniżkach. Co więcej, im niższe marże, tym asymetrie większe. Sama obniżka niesie za sobą pozytywny efekt dochodowy (popytowy), który nie musi pojawić się w konsumpcji żywności (bo tam polski konsument chyba osiągnął kres swoich możliwości) ale może pojawić się gdzie indziej. Tymczasowość zmiany będzie ograniczać ten efekt dochodowy" - napisali na Twitterze ekonomiści.
"Tym niemniej ubocznym efektem tymczasowości jest zwiększenie asymetrii cenowej przy zmianie stawki, bo firmy (w całym łańcuchu wartości) ponoszą koszt dostosowania dwukrotnie. Obniżenie stawki VAT na żywność ograniczy więc samą inflację i - być może - oczekiwania inflacyjne w krótkim terminie. Efektem pro-inflacyjnym jest podbicie dochodu (tu tożsamość z ekspansją fiskalną). Im silniej akcentowana tymczasowość rozwiązania, tym efekt dochodowy mniejszy, ale asymetrie cenowe większe. W konfrontacji z rozgrzaną gospodarką nie zdziwilibyśmy się nadmiernie, gdyby po przywróceniu 'normalnej stawki' VAT ceny byłyby nawet wyższe niż bez jej obniżenia. To podbije inflację w 2023 roku" - dodali.
RMF FM podało w środę, że jest nieformalna zgoda Komisji Europejskiej na zerową stawkę VAT na żywność praktycznie od zaraz.
Minister finansów Tadeusz Kościński poinformował w programie I Polskiego Radia, że zerowa stawka VAT na żywność mogłaby obowiązywać od 1 lutego. Dodał, że zerową stawką objęte byłyby te produkty, które są obecnie obciążone 5-procentowym podatkiem VAT.