Ekspert: Najjaśniejsza gwiazdą polskiej gospodarki jest w tej chwili rynek pracy
"Patrząc na polską gospodarkę w skali ostatnich 12 miesięcy można wyróżnić szereg pozytywnych czynników" - powiedział Cymcyk. Jak tłumaczył, "sprzedaż detaliczna rośnie i konsumenci mają się coraz lepiej, produkcja przemysłowa oraz eksport w polskiej gospodarce także wyglądają dobrze".
Jednak według eksperta "najjaśniejsza gwiazdą całej polskiej gospodarki jest z pewnością w tej chwili rynek pracy. Wynagrodzenia rosną w stabilnym i dużym tempie, zatrudnienie także jest coraz większe i w praktyce oznacza to, że konsumenci, czyli my mamy w portfelach coraz więcej pieniędzy" - uważa Cymcyk.
Dzięki temu, w ocenie eksperta Polacy coraz chętniej wydają pieniądze i na coraz więcej mogą sobie pozwolić. Jak dodaje: "początkowo taki stan dla polskiej gospodarki jest wyjątkowo dobry, bo w praktyce wspiera konsumpcję i oznacza, że polska gospodarka będzie się dalej rozwijała stabilnie".
Zagrożeniem dla rynku pracy może być jednak według Cymcyka "to, że po kilkunastu kwartałach stabilnego wzrostu może się okazać, że np. część pracowników najemnych- chociażby z Ukrainy, będzie chciała przesunąć swoje siły dalej na Zachód".
W opinii eksperta oznaczałoby to duży i mocny wzrost wynagrodzeń oraz mniejszy zasób rąk do pracy. "W konsekwencji oznaczałoby to, że rzeczywiście bardzo szybko wzrosną ceny i w Polsce pojawi się inflacja" - przestrzega Cymcyk i dodaje: "akurat inflacja byłaby ostatnią rzeczą, która byłaby teraz potrzebna polskiej gospodarce".
Ekspert stwierdził, że w najbliższej przyszłości nie przewiduje tego typu zagrożenia dla polskiej gospodarki, ale za przełomowe uważa drugie półrocze 2018 roku. "Wtedy będziemy mieli okazję rzeczywiście sprawdzić i stwierdzić ilu pracowników w Polsce zostało, ilu wyjechało zagranicę, a ci, co zostali, jak mocno domagają się podwyżek" - podsumował.
Wicepremier Mateusz Morawiecki w środę rozmowie z PAP wyraził pogląd, że "wzrost gospodarczy Polski w całym 2017 roku przekroczy założone w tegorocznym budżecie 3,6 proc. PKB". "Za tak optymistyczną prognozą przemawia zarówno rosnący udział inwestycji, jak również dobre nastroje wśród polskich konsumentów oraz przedsiębiorców, a także, co szczególnie ważne - solidne wyniki polskiego eksportu" - argumentował.