Euler Hermes: Sprzedaż RTV i AGD niezła, pomimo upadłości dystrybutorów

- Upadłości te miały jednak ujemny wpływ na wyniki producentów AGD, wydłużenie terminu po którym otrzymywali swoje należności - w dziedzinie sprzętu RTV zapewne krótszy okres kredytowania pozwolił szybciej skierować sprzedaż do innych odbiorców i uniknąć większych perturbacji.
Pomimo wielu sygnałów o problemach dystrybutorów hurtowych duża część producentów i ich przedstawicieli do końca dostarcza im towar w kredycie kupieckim, nie wstrzymując dostaw i nie uzależniając ich od częściowej przedpłaty. - Jest to element walki o udział w rynku, maksymalizacji sprzedaży - ryzyko braku zapłaty jest w tej sytuacji akceptowane. W wielu przypadkach menadżerowie dostawców wolą raportować do centrali straty z tytułu upadłości odbiorców, niż tłumaczyć się z utraty pozycji - zwłaszcza w gorącej końcówce roku - mówi Michał Modrzejewski. Pozwalają im na to ponadto rentowność i obrót jakie osiągają dostawcy, osiągnięte zyski (obok zabezpieczeń takich jak np. ubezpieczenie transakcji) - i jak dodaje usłyszeć można opinie: my już na tym zarobiliśmy, a nie możemy pozwolić sobie na oddanie rynku, musimy być w jak największej liczbie punktów sprzedaży do samego końca.
Znikający z rynku nawet duży podmiot (liczący się nie tylko w sprzedaży do odbiorców końcowych, ale może bardziej nawet w świadczeniu usług logistycznych dla wielu producentów i innych dystrybutorów) szybko zostaje zastąpiony przez rywali, innych operatorów hurtowo-logistycznych.
W handlu AGD/RTV dystrybutorzy osiągają najwyższe zyski nie wprost na dystrybucji i sprzedaży detalicznej, ale z bonusów rocznych, jakie otrzymują od producentów za zrealizowany obrót. Ponadto nierzadko wiodącym źródłem ich przychodów nie jest handel sprzętem RTV i AGD, ale usługi magazynowo-logistyczne świadczone na rzecz bardzo wielu podmiotów - dużych sklepów internetowych, sieci handlowych, przedstawicieli producentów.- Pierwsze sygnały z rynku mówią o mniejszej w stosunku do oczekiwań sprzedaży sprzętu RTV (gł. telewizorów) w decydującym miesiącu - grudniu - mówi Joanna Pająk, dyrektor Zespołu ds. Oceny Ryzyka AGD/RTV w Euler Hermes. - Padają nawet określenia, iż był to bardzo słaby miesiąc (oczywiście w porównaniu do oczekiwań - producenci spodziewali się większych wzrostów sprzedaży niż ok. 10% w porównaniu od miesiąca poprzedniego). Sprzedaż nie spadła więc, ale nie była też na tyle duża, na ile można tego spodziewać się przed świętami oraz dodatkowo olimpiadą - wydaje się, iż po prostu sprzedaż spłaszcza się, nie było aż tak wyraźnego szczytu przedświątecznego. W pewnym stopniu wpływ na to mogło mieć wcześniejsze wymienianie sprzętu przez konsumentów w związku ze zmianą standardu nadawania sygnału telewizyjnego.
- Warto zwrócić uwagę na to, iż rodzi się pewne zagrożenie problemów w dystrybucji sprzętu RTV i AGD - po wspomnianych upadłościach hurtowni producenci skierowali większą ilość sprzętu do pozostałych podmiotów, aby utrzymać swój poziom sprzedaży - dodaje Joanna Pająk. Większe stany magazynowe (czyli w efekcie też zaangażowanie kapitału własnego hurtowni) wobec mniejszego niż oczekiwany popytu konsumenckiego oznaczać będzie dla niektórych hurtowników problem z płynnością. Branża pociesza się nadciągającymi mistrzostwami świata w piłce nożnej, ale do tego czasu niektórzy hurtownicy mogą nie doczekać, podobnie jak hurtownie upadające w IV kwartale - a więc tak blisko oczekiwanego bonusu rocznego.