Reklama

DlaHandlu.pl – wiadomości handlowe, FMCG, ecommerce, franczyza, sieci handlowe

Firmy z Podlasia chcą pomocy rządu w związku z zamknięciem przejść granicznych z Białorusią

Przedsiębiorcy chcą uruchomienia jak najszybciej przez rząd rekompensat w związku z zamknięciem drogowych przejść granicznych na granicy z Białorusią. Apelowali o to w środę w Białymstoku na konferencji prasowej z posłem KO Robertem Tyszkiewiczem. Wojewoda podlaski odpowiada, że problem jest zgłoszony, trwa analiza sytuacji.
Reklama

Tyszkiewicz zapowiedział, że ta sprawa jak również kwestią wcześniejszych rekompensat dla branży turystycznej w związku z obowiązującym przy granicy z Białorusią stanem wyjątkowym, a potem zakazem przebywania, będzie postawiona na sejmowej komisji turystyki.

Przedsiębiorcy mówili w środę, że wysyłali także pisma do premiera Mateusza Morawickiego i szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego, ale w otrzymanych odpowiedziach nie ma konkretów w sprawie pomocy.

W związku z kryzysem migracyjnym, przejście w Kuźnicy jest nieczynne od 9 listopada 2021 r., a przejście w Bobrownikach zamknięto 10 lutego 2023 r.

Tyszkiewicz mówił, że zamknięcie przejść jest dramatem dla wielu ludzi. "To jest dramat niemożności prowadzenia normalnej działalności gospodarczej, zarabiania na życie, spłacania kredytów. To jest dramat zwalniania ludzi z pracy, to jest dramat wreszcie sprzedaży nieruchomości, wyjeżdżania z tego regionu i kończenia działalności gospodarczej. My nie możemy na coś takiego pozwolić" - mówił Tyszkiewicz.

"Domagamy się natychmiastowego programu wsparcia dla przedsiębiorstw dotkniętych zamknięciem przejść granicznych" - mówił Tyszkiewicz. Dodał, że chodzi o sprawiedliwe rekompensaty dla wszystkich firm, które nie mogą prowadzić działalności, bo nie działają przejścia graniczne, pomoc systemową.

I poseł, i przedsiębiorcy podkreślali, że rozumieją, że władza ma prawo podejmować działania, które są ważne dla bezpieczeństwa państwa, ale firmy nie mogą ponosić kosztów tych działań.

Właściciele sklepów spożywczych skarżą się na mniejszy ruch

Prowadząca od ponad 20 lat sklep spożywczy w Bobrownikach Alina Citko mówiła, że sytuacja jej firmy jest dramatyczna. Ponad 90 proc. klientów sklepu stanowili kierowcy ciężarówek. "Nie wiemy co będzie z nami dalej, bo zamknięcie granicy spowodowało to, że w kasie nie mamy pieniędzy, nie mamy klientów" - mówiła. Straty z tytułu psującego się towaru oszacowała na 70 tys. zł. Mówiła, że skoro wcześniej firmy turystyczne dostały rekompensaty, teraz przez analogię, pomoc powinny dostać inne. Ewelina Grygotowicz-Szumowska prowadząca agencję celną dodała, że bez pomocy firmy nie przetrwają.

Wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski już wcześniej informował, że kwestia problemów gospodarczych w związku z zamkniętymi przejściami granicznymi była już do niego zgłaszana i omawiana. Dodał, że region czeka na rozstrzygnięcia centralne w tym zakresie.

"Problem jest zgłoszony, ja sam zgłaszałem, rozmawiałem (...), wiem, że i parlamentarzyści również PiS w tym zakresie podejmują działania i mam nadzieję, że jakimś instrumentem wsparcia te przedsiębiorstwa będą mogły być wspomożone" - poinformował w środę wojewoda w wypowiedzi przekazanej PAP przez urząd wojewódzki.

Wojewoda dodał, że trwają analizy w ministerstwie rozwoju. "Mam nadzieję, że niebawem zostaniemy powiadomieni o jakichś konkretnych rozwiązaniach" - powiedział Paszkowski. Dodał, że urząd prosił samorządy, urzędy skarbowe o otoczenie firm - jak to określił - "szczególnymi relacjami" w ramach przepisów prawa, aby pomóc im "złagodzić" obecny czas.

Poseł Tyszkiewicz przypomniał, że 26 stycznia 2023 r. KE zatwierdziła program pomocowy polskiego rządu pod nazwą roboczą "Tarcza dla pogranicza" z budżetem 21 mln euro, ale dotychczas program nie został przyjęty przez Radę Ministrów. Nie doprecyzowano dotychczas także dla kogo konkretnie ma to być pomoc, czy tylko dla firm turystycznych, które nie mogły wcześniej skorzystać z rekompensat uchwalonych ustawą bo przekroczyły poziom pomocy publicznej, tzw. de minimis, czy też dla innych branż.

Urząd wojewódzki informował także PAP w ostatnich dniach, że nie ma wciąż szczegółów na temat tego programu.

W środę wojewoda przypomniał, że dotychczas z tytułu rekompensat dla branży turystycznej (za czas gdy obowiązywał przy granicy stan wyjątkowy, a potem czasowy zakaz przebywania) - a potem po rozszerzeniu grupy uprawnionych, firmom w regionie wypłacono ponad 23 mln zł.

Reklama

Lista tagów

Zobacz komentarze (0)

Proszę podać imię
Proszę wpisać treść komentarza
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum