Forum ZPP: Rok 2014 zapowiada się w gospodarce bardziej optymistycznie niż poprzedni

- Rok 2014 zapowiada się w gospodarce bardziej optymistycznie niż poprzedni, ale światowy wzrost gospodarczy wciąż jest niepewny. Polska i europejska gospodarka musi stawić czoła nowym wyzwaniom - mówił wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński podczas wystąpienia otwierającego Forum.
Szef resortu gospodarki przestrzegał jednak przed nadmiernym optymizmem i wiele razy w swoim wystąpieniu podkreślał nieprzewidywalność procesów gospodarczych. - Niech nas nie łudzą dobre sygnały płynące z gospodarki niemieckiej i przekonanie, że jesteśmy w tym roku skazani na co najmniej 3 proc. wzrost gospodarczy. To poważna szansa, ale tę szansę mogą wykorzystać najaktywniejsi i najbardziej kompetentni. Potrzeba nam aktywności przedsiębiorców i aktywności naukowców - zaapelował wicepremier.
Uczestnicy debaty wskazywali, jakie wyzwania stoją przed gospodarką - odbudowa europejskiego przemysłu, przy narzucanych jednocześnie wymogach europejskiej polityki klimatycznej, ożywienie procesu inwestycyjnego w Polsce, zwiększenie innowacyjności polskiej gospodarki, lepsze wykorzystanie kapitału ludzkiego, ale i stawienie czoła coraz bardziej niekorzystnym czynnikom demograficznym. A to wszystko - jak podkreślał w swoim wystąpieniu Janusz Piechociński w sytuacji szybko zmieniającego się otoczenia gospodarczego.
- Wchodzimy w okres codziennej niepewności. Nawet w okresie koniunktury można zbankrutować, ale i w nawet w okresie dekoniunktury można odnieść sukces. Trzeba być otwartym na świat i szukać partnerów i sojuszników - przekonywał Janusz Piechociński, zapowiadając, że na początku kwietnia kierowany przez niego resort organizują dużą misję gospodarczą do Iranu. - Odpowiedzialni politycy nie szukają wrogów, tylko partnerów i kontrahentów - mówił wicepremier.O potrzebie wyjścia polskiego biznesu w świat mówił również Tomasz Misiak, przewodniczący rady nadzorczej Work Service. - Nie patrzmy na ekspansję zagraniczną tylko w kontekście eksportu, polskie firmy powinny również śmielej inwestować za granicą. Rozpoczęcie działalności w Polsce daje dostęp do 38 mln konsumentów, firma rozpoczynająca działalność w Stanach Zjednoczonych ma dostęp do 300 mln znacznie bogatszych klientów - przekonywał Tomasz Misiak.
Kolejnym atutem polskiej gospodarki, podkreślanym przez wszystkich panelistów, była wysoka jakość kapitału ludzkiego, chociaż pojawiały się wątpliwości, czy system edukacyjny nadąża za rozwojem gospodarki. - Ponad 10 proc. europejskich studentów to Polacy, jeżeli te kadry odpowiednio ukształtujemy będziemy mieli poważną przewagę konkurencyjną - stwierdził szef rady nadzorczej Work Service.
Wiceprezes BGK Adam Świrski apelował, by w dyskusjach o kapitale ludzkim i demografii nie koncentrować się jedynie na studentach. - Zapominamy o ludziach, którzy kończyli zawodówki i często są dobrymi specjalistami w swoim fachu. Odbudowanie szkolnictwa zawodowego mogłoby zapewnić wykwalifikowane kadry dla przemysłu. Nie we wszystkim zastąpią nas roboty - przekonywał wiceprezes BGK.
Aby napędzać gospodarkę ważne są inwestycje i - jeśli wsłuchać się w glosy uczestników debaty - czeka nas w najbliższych latach inwestycyjny boom.
- Naszym celem jest osiągnięcie 22 proc. udziału przemysłu w polskim PKB w okresie 5 lat - zadeklarował Janusz Piechociński. Wicepremier przytaczał dowody, że odbudowa przemysłu ma sens. - Te kraje Unii Europejskiej, które pozbyły się przemysłu najciężej przechodziły kryzys ostatnich pięciu lat - podkreślał szef resortu gospodarki i dodawał: Kiedyś królowała koncepcja, by Europę dymiących kominów zastąpiła Europa dymiących głów, okazało się jednak, ze bez dymiących kominów, bez przemysłu, niemożliwe są innowacje, gospodarka oparta na wiedzy - mówił wicperemier, podkreślając konieczność poważnej debaty o przyszłości europejskiej gospodarki. - Szukamy pola do takie debaty, rozmawialiśmy o tym podczas niedawnej konferencji gospodarczego Trójkąta Weimarskiego - przypomniał Janusz Piechociński.
Janusz Piechociński dziękując przedsiębiorcom za dotychczasowy wysiłek, apelował jednak, by nie oczekiwać, że państwo rozwiąże wszystkie problemy przedsiębiorców. - Każdy powinien brać odpowiedzialność za swoje działania, obudźmy się, bo to od nas zależy przyszłość - apelował wicepremier.