Anna Thomas, dyrektor zarządzający Galerii Madison

• Udostępnij
• drukuj prześlij dalej komentarze (0)

Galeria handlowa to żywy organizm, który musi zmieniać się i dostosowywać do otoczenia. Dziś nie tylko znane brandy budują pozycję centrum. Coraz większe znaczenia ma klimat miejsca, kompaktowość oferty, czy choćby logistyka obiektu i czas w jakim jesteśmy w stanie załatwić interesujące nas sprawy - mówi dla PropertyNews.pl Anna Thomas, dyrektor zarządzająca gdańskiej Galerii Madison.

Galeria Madison dzięki swojej unikatowej lokalizacji przy jednocześnie optymalnej przestrzeni i ofercie doskonale wpisuje się w ten trend. Jesteśmy galerią „po drodze”, miejscem do którego można wpaść w przerwie lub po pracy, w drodze do domu, w oczekiwaniu na pociąg. Z myślą o naszych klientach w ostatnim czasie galeria została poddana pracom remodellingowym, zmieniając całkowicie swoje oblicze. Remont, który właśnie zakończyliśmy obejmował w zasadzie każdy element galerii – od sufitów i posadzek, po wymianę wind, drzwi wejściowych, stworzenie zupełnie nowej strefy restauracyjnej, nowych stref relaxu, po zmianę logotypu i całego brandingu marki. Nowa architektura wnętrza czerpie inspiracje ze stylu skandynawskiego, tworząc miejsce komfortowe, sprzyjające zakupom ale przede wszystkim miejsce, w którym człowiek dobrze się czuje. We wnętrzach dominują jasne kolory, z elementami pasteli wplecionymi w wypoczynkowe meble, drewno, szkło, stal a nawet karton wykorzystany do projektów lamp sufitowych. Chcemy udomawiać wnętrze, sprowadzać je do ludzkiej skali tak aby nasi klienci czując się tu wyjątkowo chcieli do nas wracać. Zmiany widać także w ofercie Galerii. Otoczenie biurowców oraz nowe obiekty mieszkaniowe skłoniło nas do położenia większego nacisku na szeroki wachlarz usług oraz rozbudowaną ofertę lunchową. W ostatnim czasie do grona najemców strefy gastronomicznej dołączyła zupełnie nowa na lokalnym rynku marka street food – Burgerland Meat and Vege posiadający w swojej ofercie burgery mięsne i wegetariańskie a także szeroki wybór przekąsek, sałat, posiłków fitfood.

Rosnąca na naszych oczach nowa tkanka miejska to tysiące osób, dla których jedzenie poza domem stało się już normą. To właśnie z myślą o nich prowadzimy aktualnie wiele akcji marketingowych i lojalnościowych – ta grupa to naturalni klienci Madisona. Nie możemy także zapominać, że nasza Galeria posiada charakter śródmiejski – jesteśmy naprawdę blisko miasta. Nie tylko w rozumieniu geograficznym. Współpracujemy z nim, czego owocem jest choćby niedawne otwarcie Punktu Informacji Turystycznej na parterze Madisona.

Więcej na propertynews.pl