Gdańsk: Areszt za podpalenie drzwi galerii handlowej
Jak powiedziała PAP w poniedziałek oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku Karina Kamińska, kobieta usłyszała łącznie pięć zarzutów i trafiła na trzy miesiące do aresztu.
8 lipca ok. godz. 3 w nocy straż pożarna została wezwana do pożaru Galerii Przymorze.
Jak się później okazało, ktoś podpalił drzwi, co skutkowało uruchomieniem instalacji przeciwpożarowej i zalaniem części obiektu. Straty galerii wyliczono na 500 tys. zł.
"Gdańscy funkcjonariusze przeglądali zapisy monitoringu i przesłuchiwali świadków. Był też zapis z kamer, na którym było widać postać podpalaczki" - powiedziała PAP Kamińska.
Policjanci przeglądali też nagrania z kamer monitoringu na stacjach benzynowych, bo osoba, która dokonała podpalenia miała w ręku kanister.
W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że podpalaczką jest 32-letnia Ukrainka, która 10 czerwca i 7 lipca została przyłapana przez ochronę na próbie kradzieży.
Kobieta po zatrzymaniu przez ochroniarzy awanturowała się i obrażała pracowników.
Policjanci bardzo szybko ustalili, gdzie przebywa poszukiwana. Do jej zatrzymania doszło w jednym z mieszkań na terenie Gdańska.
Prokurator postawił kobiecie pięć zarzutów: dwukrotną kradzież rozbójniczą, dwukrotne znieważenie na tle narodowościowym pracowników ochrony oraz podpalenie obiektu.
Gdański sąd zdecydował o aresztowaniu kobiety na trzy miesiące. Grozi jej do 10 lat więzienia.