Inwestycja w centrum Lublina ma pecha. Mimo że spółka Arkady, która ma budować galerię handlową, działkę kupiła w 2003 roku, to przez 10 lat nie zrobiła praktycznie nic. Wprawdzie gotowy jest projekt, ale najprawdopodobniej trzeba będzie go modyfikować. Formalnie rozpoczęła się też budowa parkingu między ul. Lubartowską, Świętoduską i Bajkowskiego. Jednak w rzeczywistości nie wbito tam nawet łopaty.

W umowie z inwestorem miasto zastrzegło, że jeśli galeria i parking nie powstaną w określonym czasie, to spółka będzie musiała płacić kary. Jednak tę umowę wielokrotnie zmieniano. Ostatnia wersja mówiła o tym, że jeśli do końca tego roku nie powstaną fundamenty galerii, a do końca 2014 r. nie będzie ona w stanie surowym, Arkady będą musiały zapłacić miastu karę umowną w wysokości 3 mln zł.

Teraz ratusz szykuje się do podpisania następnego aneksu. - Kolejny raz zmienimy terminy. Według nowej umowy fundamenty galerii mają powstać do 31 grudnia 2017 roku. Rok później inwestycja powinna być ukończona. To oznacza, że wydłużyliśmy czas spółce Arkady o cztery lata. Jeśli nie wywiąże się ona z tych terminów, będzie musiała zapłacić 4 mln zł kar. To kwota o milion złotych wyższa niż w obecnej umowie - mówi prezydent Krzysztof Żuk.

Miasto nie obawia się, że nie będzie skąd ściągnąć tych pieniędzy. Dwa miliony będą zabezpieczone na udziałach spółki, kolejne dwa na nieruchomościach - kamienicach przy ul. Rybnej 6 i Olejnej 9. Będzie to zapisane w księdze wieczystej.