Kaufland planuje zatrudnić w 2023 roku blisko 300 osób. Oferuje umowy o pracę

Kaufland planuje zatrudnić w 2023 roku blisko 300 osób. Wynika to głównie z faktu, że otwiera kolejne markety. Znaczna część rekrutacji prowadzona jest jednak nie tylko ze względu na rozwój sieci, ale również z powodu zmian personalnych, a także w ramach koniecznych zastępstw.
Ale sieć obserwuje znaczny spadek rotacji pracowników na przestrzeni ostatnich miesięcy. Obecnie wynosi ona 18,5 proc. To poniżej średniej dla branży handlu detalicznego i hurtowego, którą Randstad w najnowszym „Monitorze rynku pracy” szacuje na 22 proc. Spadek rotacji pracowników obserwowany jest w całej branży ze względu na trudną sytuację społeczno-ekonomiczną.
- W sieci Kaufland od zawsze poziom fluktuacji był na poziomie o wiele niższym niż średnia w branży, co wynika z konkurencyjnych warunków, jakie oferujemy naszym pracownikom. Prowadzimy mniej rekrutacji w każdym obszarze, zarówno w sprzedaży, jak i logistyce oraz centrali, co wynika właśnie z mniejszej rotacji – wyjaśnia w rozmowie z pulshr.pl Małgorzata Ławnik, dyrektor pionu personalnego w Kauflandzie.
Kandydaci na pracowników mają w czym wybierać
Rekrutacja nie stanowi już takiego wyzwania jak przykładowo jeszcze rok temu. Wynika to w dużej mierze z zasilenia polskiego rynku pracy osobami z Ukrainy.
- Jest to dość wyjątkowy czas – zdarzają się sytuacje, że liczba chętnych kandydatów jest wyższa niż liczba publikowanych ofert. Szczególny wzrost aplikacji obserwujemy w dużych miastach – to zazwyczaj w tych lokalizacjach borykaliśmy się z pewnymi trudnościami, jeśli chodzi o pracowników. Natomiast teraz widać poprawę sytuacji. Statystycznie obserwujemy wzrost liczby aplikacji o około 10 proc. – ocenia Małgorzata Ławnik.
Napływ osób z Ukrainy pozwolił na obsadzenie wolnych wakatów w całej branży. Kaufland zatrudnia obecnie ponad 600 osób z innych krajów. Ze względu na wojnę w Ukrainie największy odsetek zatrudnionych cudzoziemców pochodzi z tego kraju. W marcu 2022 roku obcokrajowcy stanowili 2,5 proc. osób pracujących w sieci, natomiast w styczniu 2023 było to już 4,5 proc. wszystkich zatrudnionych.
Kandydaci na pracowników mają w czym wybierać, wiele sieci handlowych prowadzi rekrutacje, płace rosną, a pakiety benefitów są coraz większe. Jak jednak zauważa Małgorzata Ławnik, ciągłe podnoszenie pensji nie psuje rynku, to odpowiedź m.in. na galopującą inflację i rosnące koszty życia.
- Absolutnie nie mamy poczucia „psucia rynku”. Naszym celem jest bycie w czołówce sieci handlowych, które dobrze wynagradzają swoich pracowników. Z satysfakcją mogę powiedzieć, że od dłuższego czasu utrzymujemy tę wysoką pozycję. Doskonale wiemy, że jesteśmy odpowiedzialni za osoby zatrudnione w naszej sieci, a jest to znaczące zobowiązanie. Widzimy, jak wygląda obecnie sytuacja gospodarcza w kraju – galopująca inflacja, rosnące koszty życia. Skutki odczuwa każdy z nas – chcemy, aby nasz zespół był zadowolony i czuł się doceniony – stwierdza Małgorzata Ławnik.