Lancerto właścicielem Próchnika. Inwestycja za kilkanaście mln zł

Tomasz Ciąpała szacuje, że zakup praw do marki wraz z inwestycją w nowy system sprzedaży, projektowaniem i uszyciem pierwszej kolekcji to koszt rzędu kilkunastu milionów złotych.
- Jestem przekonany, że tchniemy nowego ducha w markę Próchnik 1948, która na rynku nadal cieszy się estymą i budzi najlepsze skojarzenia. Dla kilku pokoleń Polaków Próchnik to marka ikona – znana z najlepszego stylu i wysokiej jakości - zapowiada Tomasz Ciąpała.
Zamiarem nowego właściciela jest budowanie biznesu z szacunkiem dla przeszłości i bogatego dziedzictwa marki, ale oferując nowy asortyment, którego Próchnik nigdy nie miał, przy tym poszukując nowych klientów i rynków. Bazą będzie wysokiej jakości produkt i obsługa klienta.
- Intuicja podpowiada, że połączenie marki z tradycjami z naszą wizją doprowadzi do powstania silnego gracza na rynku mody premium. Mam ambitną wizję przyszłości Próchnika - chciałbym, aby kiedyś powstała spektakularna kolekcja na 100-lecie tej polskiej marki. Biorąc pod uwagę, że marka ma już za sobą 75 lat niesamowicie ciekawej historii, plan wydaje się realny - podsumowuje Tomasz Ciąpała.
Autorem nadchodzącej kolekcji nowego Próchnika będzie jeden z najwybitniejszych polskich projektantów. Start produkcji zapowiadany jest już w najbliższych miesiącach. W 2022 roku premierę będzie miała kolekcja dodatków i akcesoriów marki Próchnik. Pełna oferta ubrań oraz akcesoriów przewidzianych na wiosnę i lato dostępna będzie w pierwszym kwartale przyszłego roku. Właściciel przewiduje pełną gamę ubrań i dodatków zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet.
Kompleksowe doradztwo prawne w transakcji zapewniali mec. Michał Heromiński z kancelarii KDKH oraz mec. Bartłomiej Kochlewski z SK+.
- W tej transakcji mieliśmy do czynienia z jedną z najstarszych polskich marek, istniejącą od kilkudziesięciu lat. Kluczowe było zatem szczegółowe due diligence a nastepnie negocjacje ze zbywcą, dotyczące składników marki Próchnik: znaków towarowych, wzorów przemysłowych, utworów, oznaczeń niezarejstrowanych, sloganów reklamowych i innego rodzaju praw - wskazuje Michał Heromiński.