Michał Rusinek: Zielona rewolucja potrzebuje udomowienia (podcast)
Zielona rewolucja, póki co, opisywana jest tylko zwrotami angielskojęzycznymi. Brak polskich słów, na jej określenie, może spowodować, że będziemy traktować to zjawisko jako coś obcego, co jest odległe i co nas nie dotyczy. A przecież chcemy ją udomowić. Dlatego trzeba szukać swojskich określeń, opisujących dawanie przedmiotom drugiego lub nawet wielokrotnego życia - mówi Michał Rusinek, językoznawca, prof. Uniwersytetu Jagiellońskiego. W rozmowie z cyklu "Z drugiej ręki" Michał Rusinek zdradza też Oli Nagel i Edycie Kochlewskiej, jak reaguje na słowo "vintage" i czy wszystko może być z drugiej ręki.

fot. Michał Rusinek, prof. Uniwersytetu Jagiellońskiego o potrzebie językowej zmiany w mówieniu o zielonej rewolucji
Reklama
Zdaniem Michała Rusinka dopóki nie znajdziemy swojskich określeń, to zawsze będziemy myśleli, że segregarcja śmieci dotyczy kogoś innego a nie nas.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa
regulamin.
Reklama