Minister finansów na EEC Online: 27 miliardów deficytu po 5 miesiącach to nie jest źle

Deficyt budżetu państwa sięga teraz 27 mld zł. Na koniec roku, zakładając, że lockdown się nie powtórzy, może wynieść on 8,4 proc. - Stan finansów publicznych oceniam jako względnie dobry, biorąc pod uwagę skalę kryzysu. Trzeba też pamiętać, że część dochodów budżetu jest odroczona - powiedział Tadeusz Kościński.
Minister finansów deklaruje, żadnych nowych podatków nie będzie, oprócz tych, które zostały wcześniej ogłoszone, a przez pandemię przesunięte w czasie. Chodzi o podatek od sprzedaży detalicznej (handlowy), który miał zacząć obowiązywać od 1 lipca, a wejdzie w życie, ze względu na pandemię, dopiero od 1 stycznia 2021 roku. Nadal będzie za to uszczelniany system podatkowy.
Tadeusz Kościński nawiązał do pomysłu wprowadzania w Polsce tzw. estońskiego CIT-u, czy, najkrócej mówiąc, zwolnienia z podatku dochodowego firm, które nie wypłacają zysków, tylko inwestują je w swoją działalność. Rozwiązanie skierowane jest do małych i średnich spółek kapitałowych (z ograniczoną odpowiedzialnością i akcyjnych), których przychody nie przekraczają 50 mln zł. W Polsce to kryterium spełnia niemal 97 proc. wszystkich spółek kapitałowych i spółek, w których udziałowcami są wyłącznie osoby fizyczne. Oznacza to, że może z niego skorzystać zdecydowana większość polskich podatników CIT (ok. 200 tys. firm), w których inwestor jest blisko spółki, a struktura firmy jest transparentna i prosta.
Zdaniem ministra, mamy dziś dobry moment na jego wdrożenie. - Będziemy potrzebowali jak najwięcej inwestycji, nie tylko centralnych, ale także lokalnych, a szczególnie tych prowadzonych przez miro-, małe i średnie firmy. Żeby tworzyły poduszkę finansową, żeby zatrudniały więcej osób, żeby się modernizowały, co podniesie jakość całej gospodarki. Nie patrzyłbym na to jak na ubytek z budżetu państwa. To inwestycja. Te pieniądze wrócą do państwa w przyszłości w dużo większej skali, niż otrzymalibyśmy teraz.
Minister finansów nie obawia się inflacji, która w Polsce ma największą wartość w Unii Europejskiej, w maju osiągając 2,9 proc., bowiem Covid-19 zadziała jako czynnik ograniczający jej wzrost.