Morawiecki: Polska korzysta na obecności Ukraińców

Premier, pytany w sobotę na Ogólnopolskim Kongresie Dialogu Młodzieżowego, czy polska pomoc Ukrainie wpływa na poprawę relacji z Brukselą, powiedział, że Polska pokazała "wielkie serce i zdolności organizacyjne"; zastrzegł, że "nie chciałby prezentować związku między tymi sprawami", uważając, że to "uwłaczałoby naszej godności".
"Na naszych oczach tworzy się zupełnie nowy mit założycielski państwa ukraińskiego, oparty o walkę o wolność przeciwko ruskim barbarzyńcom, rosyjskiemu najazdowi, i coś, co może na wiele dziesięcioleci zbudować przyjaźń między naszymi narodami, a nie zawsze tak bywało" - powiedział premier.
"Nie dajmy się złapać w pułapkę, w którą też część środowisk skrajnie prawicowych chce nas wpuścić - że Polska łoży jakieś gigantyczne środki na ukraińskie kobiety i dzieci, które tutaj są" - przestrzegł. Podkreślił, że Polska "nie łoży żadnych gigantycznych środków", a mieszkający w Polsce Ukraińcy "poprzez swoją pracę już dzisiaj pracują także na rzecz Polski", płacąc podatki i składki na ZUS.
Jednocześnie skrytykował Norwegię. – Nadmiarowe zyski Norwegii z ropy i z gazu przekroczą sto miliardów euro. To jest pośrednie żerowanie na wywołanej przez Putina wojnie – powiedział Mateusz Morawiecki podczas spotkania z młodzieżą. – Drodzy norwescy przyjaciele, to nie jest sprawiedliwe – dodał. I dodał: – Oni powinni się tym błyskawicznie podzielić.
Po tych słowach premiera, powstało pojawiły się liczne głosy oburzenia.