Fot. PTWP

• Udostępnij
• drukuj prześlij dalej komentarze (0)

Polska charakteryzuje się bardzo dużym nasyceniem powierzchnią handlową. W Europie dorównujemy Francuzom i trochę ustępujemy Brytyjczykom. Co ciekawe, nie odstrasza to inwestorów - wciąż mają apetyt na więcej. O wyzwaniach stojących przed branżą handlową rozmawiano podczas sesji Property Forum „Centra handlowe. Takiego momentu w sektorze centrów handlowych jeszcze nie było. Co czeka rynek, w co inwestować?”

Polski rynek handlowy ściąga coraz więcej inwestorów z całego świata, w tym z krajów tak egzotycznych jak: Korea, Malezja czy RPA.

- W pierwszym półroczu 2018 r. wzrost wartości transakcji zawartych na naszym rynku był ponad 100 proc. wyższy niż w zeszłym roku. W 2017 r. było to 900 mln euro, a w tym roku – 1,8 mld euro. Polska charakteryzuje się największym nasyceniem powierzchnią handlową w porównaniu do innych krajów. W Europie dorównujemy Francuzom i trochę ustępujemy Brytyjczykom – wylicza Mateusz Skubiszewski, dyrektor Działu Rynków Kapitałowych Europy Środkowej i Wschodniej BNP Paribas Real Estate Poland.

Te optymistyczne wskaźniki świadczą o tym, że polski rynek ma duży potencjał, a inwestorzy wciąż mają na niego apetyt, choć nie brakuje wyzwań.

– Zamieszanie na rynku wywołała ustawa wprowadzająca zakaz handlu w niedzielę. Inwestorzy kwestionują zasadność tego przepisu, obawiając się o wysokość zwrotu z inwestycji. Wyzwaniem dla branży jest rosnący sektor e-commerce. Wszyscy wiedzą, że popularność sprzedaży online będzie coraz większa, dlatego centra handlowe muszą się zmieniać w obiekty pełniące funkcję miejsca spotkań. Zatem niezbędna jest rozrywka w centrach handlowych czy rozbudowane food courty. Zmieniać się będą rozmiary galerii handlowych, najemcy i usługi, ale branża poradzi sobie w rywalizacji z internetem – twierdzi Gaby Tayoun, prezes Europtimy. 

Miasta z pierwszej piątki 

Zdaniem dr Jolanty Wawrzyszuk, Group Head of Leasing Atrium European Real Estate najważniejszym wyzwaniem dla właściciela obiektu handlowego jest dostosowanie oferty do zapotrzebowania najemców, czyli uelastycznienie specjalnie dla nich powierzchni do wynajęcia, co nie jest łatwe.

– Nasze dwie warszawskie duże rozbudowy – Atrium Promenada i Atrium Targówek w dużej mierze są podyktowane chęcią dostosowania się do potrzeb kluczowych najemców, takich jak Inditex czy H&M. Te marki już były obecne w naszych galeriach, ale na zbyt małych powierzchniach – ok. 1500 mkw. W październiku tego roku otworzą się z flagowymi salonami na optymalnych dla nich formatach powyżej 3 tys. mkw. To jest wyzwanie, któremu nie jest łatwo sprostać z dnia na dzień. Przygotowywaliśmy się do tego od trzech lat – przyznaje dr Jolanta Wawrzyszuk.