Opinia: Czystość w sklepie to teraz kluczowa kwestia dla sieci handlowych
- Przede wszystkim należy spodziewać się wzrostu zainteresowania odbiorców B2B produktami mrożonymi, pakowanymi i konfekcjonowanymi, do długoterminowego przechowywania w warunkach suchych i chłodnych oraz mrożonych. W przypadku kwarantanny lub klęsk żywiołowych taka żywność jest szczególnie potrzebna dla ludności - mówi Andrzej Piętka z Akademii Wypieków.
Jak zaznacza, sklepy firmowe piekarni notują lekkie spadki sprzedaży i może to wpłynąć na zmianę produkowanego przez nie asortymentu. Tracić mogą sklepy ulokowane w hipermarketach i centrach handlowych, w food courtach oraz w kawiarniach i lodziarniach.
- Należy spodziewać się wzrostu ważności posiadania przez producentów certyfikatów bezpieczeństwa żywności i jakości, np. IFS, BRC. Piekarnie i cukiernie w ostatnich latach mocno inwestowały w park maszynowy i nowe zakłady. Dzięki temu wzrosła liczba zakładów w Polsce, które już posiadają takie certyfikaty. Większości piekarni nie stać na ich wprowadzenie lub nie mają wolnych zasobów finansowych, które pozwoliłyby na dalszą modernizację firmy - mówi ekspert.
Klienci sklepów zaczęli zwracać uwagę na problem dotykania gołymi rękami chleba, bułek, ciastek i pączków.
- Konsumenci dotykają bochenki, gniotą je i wąchają, a potem odkładają na półkę i wybierają inny produkt leżący obok. Przy ekspozycji z pieczywem potrzebne są szczypce do bułek, pączków i drożdżówek lub przynajmniej foliowe rękawiczki do chleba. Aktualna sytuacja z koronawirusem potęguje ten problem. Wymagać należy zmiany podejścia ze strony sieci handlowych. Dzisiaj takie firmy jak Biedronka, Lidl, Carrefour czy Żabka mogą edukować klientów w tym zakresie - tłumaczy Andrzej Piętka.
Dodaje, że sklepy już są zmuszone do częstszej dezynfekcji uchwytów koszy, zachowania czystości na półkach i sprzątania w sklepie, wyposażania stoiska piekarniczego w szczypce do bułek, torebki, rękawiczki foliowe, a w przyszłości najpewniej instalacji podajników do chleba.
- Jeżeli tego nie będą robić mogą wygrać konkurencyjne sieci handlowe - mówi.
- Na pewno jest teraz też dobra okazja, aby Polacy nauczyli się wreszcie częściej myć ręce, bo do tej pory był to duży problem. Na jakiś czas temat pakowania w plastik i w folię stanie się mniejszym złem. Higiena, aseptyka i czystość to priorytety na najbliższe miesiące - podsumowuje.