Przypomnijmy, że we wtorek UOKiK poinformował o wydaniu zgody na zakup przez Auchan Polska hipermarketów Real. Przejmująca spółka będzie musiała jednak sprzedać osiem sklepów - UOKiK stwierdził, że może nastąpić istotne ograniczenie konkurencji na kilku rynkach lokalnych.
- Rynek handlu wielkopowierzchniowego koncentruje się, czego powodem są głownie względy ekonomiczne. W ciągu ostatnich kilku lat handel wielkopowierzchniowy znalazł się pod silną presją konkurencji, szczególnie dyskontów, co w dużym stopniu wpłynęło na wyniki i kondycję finansową części z nich. Transakcja przejęcia Reala przez Auchan jest tego wymiernym efektem - mówi Andrzej Gantner w rozmowie z serwisem portalspozywczy.pl.

Jego zdaniem, pojawia się kilka problemów wynikających z tej sytuacji. - Na pewno wzrasta siła przetargowa połączonych podmiotów - mówimy o 85 sklepach skupionych pod jednym szyldem. To może powodować dwojakie trudności, przede wszystkim zwiększoną presję na dostawców jeśli chodzi o ceny. Z drugiej strony może być tak, że nie wszyscy dostawcy Reala zmieszczą się w nowym formacie. To może być najpoważniejszy problem - mówi dyrektor generalny PFPŻ.

Jak ocenia, na pewno w lepszej sytuacji są ci producenci, którzy podpisali kontrakty z Auchan, natomiast dla tych, którzy mają kontrakty z Realem, zaczyna się czas dużej niepewności. Tym bardziej, że jesteśmy w okresie, gdy większość kontraktów rocznych jest podpisana. - Nie wiadomo, co stanie się z tymi kontraktami. Czy będą honorowane, czy trzeba będzie je renegocjować od nowa? Firma, która podpisuje kontrakt z siecią handlową, przygotowuje się do tego, ponosi koszty promocji, przygotowuje opakowania, dopasowuje swoje plany produkcyjne. Dlatego nagle, gdy okaże się, że nie mieści się w nowym formacie, może znaleźć się w poważnych tarapatach - ostrzega Andrzej Gantner.

Nie wiadomo dokładnie, jakiej liczby firm może dotyczyć ten problem. Zdaniem Andrzeja Gantnera, w miarę dobrej sytuacji są dostawcy pierwszych trzech marek w danej kategorii. Tutaj raczej nie powinno dojść do zawirowań. Problemy mogą mieć natomiast średni producenci i ci o mniejszej renomie. Wszystko zależy od tego, jaka strategia zostanie przyjęta przez Auchan, ale prawdopodobnie zostanie utrzymany asortyment zbliżony do podmiotu przejmującego.

- Niestety, czas jest wyjątkowo niedobry, decyzja pojawiła się po zakończeniu negocjacji z dostawcami dotyczących umów na cały rok. Być może strategia powinna być taka, że przez cały następny rok sieci utrzymają dotychczasowych kształt sprzedaży, przynajmniej w jakiejś części. Gdyby udało się utrzymać w sklepach Real przynajmniej do jesieni proporcje sprzedaży i asortyment, to zawirowania dla dostawców nie byłyby tak duże. Byłby czas na przeprowadzenie negocjacji kontraktów - mówi ekspert.

- Jestem przekonany, że nie dojdzie nagle do gwałtownych tąpnięć i te dwie firmy będą łączyć się stopniowo i w sposób zrównoważony - przewiduje.
Jego zdaniem, koncentracja na rynku detalicznym nie wychodzi dobrze dla dostawców, bo zwiększa się siła podmiotów dystrybucyjnych, obejmującej coraz większy obszar rynku, co niestety powoduje, że zwiększa się presja na dostawców. - Przy tak skoncentrowanym rynku część producentów już się na nim nie mieści, bo półki nie są z gumy i trzeba wybrać dwie, trzy marki plus private label. Taka koncentracja nigdy nie jest dobrą wiadomością, szczególnie dla firm o słabszej pozycji rynkowej - podkreśla nasz rozmówca.