Fot. Shutterstock.com

• Udostępnij
• drukuj prześlij dalej komentarze (0)

Nic nie przeszkodzi rozwojowi dyskontów w Europie. Do 2021 roku całkowita powierzchnia sprzedaży sklepów w tym formacie będzie większa niż wszystkich hipermarketów na kontynencie - pokazują dane LZ Retailytics. Pomimo nadpodaży artykułów spożywczych, na większości głównych rynków europejskich dyskonty planują dodać kolejne 10 mln mkw. powierzchni do 2023 roku. To mniej więcej tyle, ile wynosi powierzchnia sklepów Carrefoura w całej Europie.

Gdzie zyski dyskontów zwiększą się najbardziej? O dziwo, w Rosji, dzięki szybkiej ekspansji lokalnych operatorów. Należąca do X5 Pyaterochka będzie drugim co do wielkości motorem wzrostu dla tego formatu w Europie, ustępując jedynie Lidlowi, a wyprzedzając sieć Aldi.

Europa Zachodnia nie pozostaje w tyle. Mimo dużego nasycenia, rynek niemiecki odnotuje największy wzrost sprzedaży kanału dyskontowego, pozostawiając daleko w tyle rosnący rynek w Wielkiej Brytanii.

Prognozy LZ Retailytics pokazują, że w ciągu najbliższych pięciu lat dyskonty w Europie dodadzą do swojej puli około 10 mln mkw. powierzchni sprzedaży; natomiast hipermarkety jedynie 1,8 mln mkw. Powierzchnia europejskich supermarketów powiększy się natomiast o 4,1 mln kw., co oznacza, że pozostaną największym kanałem sprzedaży artykułów spożywczych na kontynencie.

Ekspansja największych graczy, w szczególności - Lidla (grupa Schwarz) oraz Aldi Süd i Aldi Nord -nie zwolni. Sklepy tych sieci będą nadal „rozmiękczać” koncept tradycyjnie pojmowanego dyskontu, przesuwając akcent w kierunku supermarketów. To otwiera przed nimi nowe możliwości sprzedaży.

Przykładem jest Lidl w Niemczech, który zamierza sukcesywnie rozszerzać swoją ofertę. Pod tym względem nie ustępuje mu Aldi. Sprzedaż tych graczy będzie rosnąć w tempie  około 6 proc. rocznie do 2023 r. Eksperci LZ Retailytics zauważają, że prognoza ta obejmuje również Aldi Nord, które w przeszłości rosło dużo wolniej, ale dzięki wdrażaniu nowej koncepcji sklepów z powodzeniem goni konkurentów.

Według szacunków LZ Retailytics, aż 60 proc. wzrostu sprzedaży dyskontów nadal będzie pochodzić ze sklepów z Europy Zachodniej. Jeszcze bardziej zaskakujące może być to, że Niemcy wniosą największy wkład w ten wzrost. Pomimo dużego nasycenia, dyskonty nadal będą otwierać nowe sklepy, głównie w centrach miast. Kanał będzie rosnąć także poprzez przejęcia i konsolidację.

Wielka Brytania zajmie drugą pozycję - sprzedaż formatu napędza na tym rynku wyścig Aldi Süd i Lidla o długoterminowe przywództwo. Największe zyski dyskonty osiągną natomiast w Rosji, co ciekawe o tyle, że na tym rynku nie ma ani Lidla, ani Aldiego. Agresywny rozwój sieci Pyaterochka wygeneruje dodatkowe 18 mld euro w ciągu pięciu lat – przewidują analitycy.