Portugalia wprowadza ustawę zabraniającą sprzedaży towarów ze stratą. Sieci handlowe nie są zadowolone

W Portugalii miały miejsce w ostatnich latach nieuczciwe praktyki sieci handlowych dotyczące prowadzenia kampanii promocyjnych oraz narzucania producentom rabatów z mocą wsteczną. Zgodnie z nową ustawą, artykuły mogą zostać objęte promocją tylko za zgodą producenta i/lub dostawcy, po akceptacji Urzędu do Spraw Bezpieczeństwa Żywności i Gospodarczego - ASAE.
Ustawa, zabraniająca sprzedaży towarów ze stratą, wzbudziła szereg wątpliwości co do jej użyteczności oraz wywołała dyskusję w sektorze dystrybucji. Z jednej strony producenci okazują zadowolenie z wyrównania sił pomiędzy partnerami handlowymi, głównie między hipermarketami i dostawcami, gdzie ci pierwsi „miażdżą" drugich. Z drugiej strony Portugalskie Stowarzyszenie Firm Dystrybucyjnych podkreśla, że ustawa ma słabe strony i może przyczynić się do wzrostu cen, co ostecznie uderzy w konsumentów, ponieważ może spowodować wzrost cen i poszukiwanie przez dystrybutorów nowych źródeł zakupów.
Zdaniem niektórych ekonomistów, ustawa może mieć negatywny wpływ dla samych producentów, jako że w świetle prawa dystrybutor nie może dokonać odsprzedaży ze stratą w przypadku produktów krajowych, np. bananów z Madery, ale jeśli produkt ten będzie pochodzić z np. z Kolumbii, odsprzedaż jest możliwa, gdyż dotyczy produktu zagranicznego. Oznacza to, że aby obejść wprowadzone ograniczenia, dystrybutorzy będą częściej zaopatrywać się u dostawców zagranicznych, co bez wątpienia negatywnie wpłynie na relacje między hurtownikami a dostawcami krajowymi, zwłaszcza zmniejszy konkurencyjność małych i średnich producentów oraz zaburzy stabilność i trwałość kontaktów między dostawcami a dystrybutorami. Co więcej, dystrybutorzy będą zmuszeni w przeciągu jednego roku zweryfikować kontrakty z dostawcami, aby móc sprostać wymogom nowego prawa. APED podkreśla, że w Hiszpanii i Francji też miały miejsce ostatnio podobne nowelizacje prawa, jednak są one o wiele bardziej zrozumiałe i jasne dla handlowców.
Dla firm, które nie dostosują się do wymogów nowego prawa przewidziane są następujące kary pieniężne: od 500 do 50 tys. euro w przypadku mikroprzedsiębiorstw; od 750 do 150 tys. euro w przypadku małych przedsiębiorstw; od 1000 do 45 tys. euro dla średnich przedsiębiorstw oraz od 2500 do 2,5 mln euro dla dużych przedsiębiorstw. Największe sieci handlowe Portugalii już zapewniły, że będą stosować przepisy nowego prawa, niemniej jednak w obliczu ograniczania ich możliwości do zawierania umów z dostawcami, sektor nie będzie miał innego wyjścia, jak uciec się do importu.
Takie sieci handlowe jak Os Mosqueteiros i Lidl są w trakcie analizy wdrożenia nowego prawa do swoich praktyk handlowych. Lidl zaznaczył, że ma zamiar kontynuować politykę „wysoka jakość-niska cena", zapewniając, że żadne zmiany prawne na nią nie wpłyną. Jerónimo Martins potwierdza, że zastosuje się do przepisów, ale nie ukrywa, ze jest to droga do wzrostu importu i zaburzenia relacji z dostawcami. Sonae i Auchan przedłożyły swoje stanowisko w tej kwestii do APED - instytucji, w ich mniemaniu, uprawnionej do reprezentowania sieci dystrybucyjnych w tym zakresie.