Prezes Dekady: Ingerencja w stosunki najmu uregulowane kodeksem cywilnym jest karygodna
Rząd zapowiedział wprowadzenie 80-procentowej obniżki czynszu w galeriach handlowych podczas lockdownu oraz 50-procentową przez trzy miesiące po jego zakończeniu. Co pan na to?
Aleksander Walczak, prezes zarządu Dekada SA: Ta propozycja dowodzi, jak bardzo rząd chce się wtrącać w stosunki między wynajmującym a najemcą. To już kolejna próba ręcznego sterowania. Uważam, że ingerencja w stosunki najmu uregulowane kodeksem cywilnym jest karygodna i zemści się na całym rynku, a odszkodowania dla wynajmujących i najemców pokrzywdzonych takimi regulacjami wypłacać będą kolejne rządy. Bez wątpienia pozwy się posypią, Dekada też pójdzie do sądu, ale teraz nie chodzi o to, żeby się straszyć procesami. Kodeks cywilny ma wielowiekową tradycję. Nie wiem, dlaczego rząd polski sądzi, że ma lepsze pomysły na uregulowanie stosunków najmu i po prostu miesza w nich kijem. Najpierw stworzono szkodliwy art. 15ze, a teraz 80 proc. obniżki czynszowej i kolejne trzy miesiące po 50 proc. Zupełnie jakby wszyscy sprzedawali taki sam towar, w takich samych sklepach i mieli takie same wyniki – a tak nie jest.
To jak powinno być?
Trzeba pamiętać, że rząd - choć premier tak mówi - wcale nie zamyka galerii handlowych, lecz sklepy w nich działające. Dlatego powinien im pomóc finansowo. Należy wprowadzić mechanizm refundacji 70 proc. kosztów stałych dla każdego „zamkniętego” najemcy, w tym czynszu. Wtedy galeria – musiałaby bardzo oszczędzać i nie miałaby żadnego zysku, ale mogłaby się utrzymać i pokrywać swoje koszty stałe.
Więcej na propertynews.pl