Prezes GK Specjał: Jeszcze w tym roku możemy poinformować o kolejnej akwizycji

Jak tłumaczy, GK Specjał, jako duży dystrybutor produktów FMCG czuje się odpowiedzialna za rozwój sieci sklepów detalicznych – jeżeli detal będzie w dobrej kondycji zarówno finansowej, jak i organizacyjnej oraz stale się rozwijał, to będzie to korzystne także dla dystrybucji hurtowej.
- Dlatego też coraz bardziej zrównoważony rozwój działalności detalicznej staje się sensem naszej pracy. Szukając kolejnych partnerów, z którymi gotowi jesteśmy nawiązać współpracę zarówno czysto handlową, jak i organizacyjną szukamy takich firm, z którymi współpraca ta przyniesie obopólne korzyści. W taki właśnie sposób postrzegamy naszą inwestycję w Rabat Detal. Jako korzystne dla obu stron wsparcie dużej franczyzowej sieci detalicznej – mówi prezes.
Zaznacza, że wejście kapitałowe do Rabatu Detal nie oznacza zamknięcia kolejnych negocjacji. Kontynuowane są rozmowy na temat możliwości szerszej współpracy z dotychczasowymi głównymi udziałowcami – firmą PGD, należącą do Marzeny i Krzysztofa Gradeckich.
- Sądzę, że szybko przyniosą efekty. My jako Specjał będziemy dostarczać produkty spożywcze do placówek Rabatu i nie widzę przeszkód, aby największy na rynku dystrybutor chemii gospodarczej i kosmetyków jakim jest PGD dostarczało te towary do naszych pozostałych sieci franczyzowych - mówi.
Krzysztof Tokarz zapewnił, że szyld sklepów Rabat nie zostanie zmieniony. - Nie widzę powodu, dla którego warto by rezygnować z szyldu cieszącego się uznaniem na terenie województw, w których sklepy Rabat działają. Organizacyjnie rzecz biorąc nie należy ingerować w funkcjonowanie dobrze działającej sieci jaką jest Rabat. Oczywiście warto by wykorzystać pewne doświadczenia franczyzowe sieci Nasz Sklep, czy Livio, ale nie przewiduję narzucania Rabatowi rozwiązań charakterystycznych dla pozostałych naszych szyldów. Celem naszych wspólnych działań ma być przede wszystkim zwiększenie dynamiki rozwoju sieci oraz poszerzanie obszaru jej działalności – mówi prezes Specjału.
Krzysztof Tokarz zapewnia, że GK Specjał ma zamiar rozwijać niedawno przejętą sieć Aligator.
- Aligator był przede wszystkim niedofinansowany, czego efektem były braki towarowe na półkach i w konsekwencji słabe wyniki finansowe. I to udało się zlikwidować prawie „od ręki”. Dotowarowanie sklepów spowodowało natychmiastowy wzrost sprzedaży rzędu 15 proc i wyraźną poprawę efektów finansowych. Teraz będziemy się przyglądali poszczególnym placówkom sieci z myślą o dostosowaniu ich do standardów obowiązujących w sklepach własnych Specjału. Aligatory mają niezłe lokalizacje, format dostosowany do potrzeb sklepu convenience i warto by te zalety wykorzystać – mówi.
Jego zdaniem, pierwsze półrocze było dobre dla GK Specjał. W samym hurcie Grupa uzyskała wzrost sprzedaży rzędu 15 proc. - Wynik finansowy także okazał się niezły, chociaż uważam jednak, że mógłby on być lepszy. Wciąż bowiem pracujemy na bardzo niskich marżach przy jednoczesnym wyraźnym wzroście kosztów prowadzenia działalności. Dotyczy to przede wszystkim płac, co w obecnej sytuacji na rynku pracy jest nieuniknione. Stosujemy różne metody motywacyjne, aby pozyskać pracowników, ale bez podniesienia poziomu płac pełne rozwiązanie problemów z zatrudnieniem nie jest w obecnych warunkach możliwe. Natomiast bardzo dobre wyniki sprzedaży odnotowują sklepy, zarówno własne, jak i zrzeszone we franczyzowych sieciach detalicznych Grupy – zapewnia Krzysztof Tokarz.