Prezes GK Specjał: Widać umiejętną walkę polskich sklepów z zachodnią konkurencją

Restrukturyzacja pomogła przede wszystkim zmniejszyć koszty. Czwarty kwartał tak naprawdę jest tym, w którym będziemy mogli podliczyć sobie jej efekty, ale już październik i początek listopada wskazują, że te tendencje są dobre. Zwiększają się nam obroty, przede wszystkim ze względu na rozszerzenie asortymentu w wielu oddziałach o nabiał i tłuszcze, w wielu implementowaliśmy piwo. Lepiej wykorzystujemy dotychczasową kadrę.
Zakładaliśmy, że bez akwizycji zwiększymy obroty o około 30 procent. Myślę, że zakończymy ten rok ze wzrostem na poziomie dwudziestu kilku procent. Będzie to więc zmniejszenie o 78 proc. w stosunku do planów.
A jakie są Pana prognozy na przyszły rok?
Myślę, że w 2014 r. nie ma co spodziewać się jakiegoś drastycznego wzrostu, bo nic się takiego nie dzieje w gospodarce, żeby konsumenci mieli więcej pieniędzy. Natomiast widać skuteczną i umiejętną walkę z konkurencją zachodnią, która pozwala polskim sklepom osiągać większe obroty, być może przy mniejszej marży, ale te biznesy stają się coraz bardziej rentowne. Widać to też po wielu naszych partnerach handlowych, także franczyzowych, którzy uczestniczą w przetargach na lokale. Nikt nie bierze nowych lokalizacji, jeżeli idzie mu ciężko w biznesie, co jest oczywiście znamienne. Rok temu tego nie było. Lokale stały puste, a teraz jest większa rywalizacja o lokalizację. Z tego płynie wniosek, że biznes handlowy zaczął powoli ruszać.