Prezes Helio: Sprzedaż w I kw. wzrosła, ale czujemy już nadciągający kryzys

- Kompleksowa ocena tegorocznego sezonu wielkanocnego jeszcze przed nami. Według wstępnych danych za kwartał zakończony w marcu odnotowaliśmy blisko 50-procentowy wzrost sprzedaży r/r. Bez wątpienia był to efekt konsekwentnie podejmowanych przez nas działań handlowo-marketingowych. Sprzedaż rosła zarówno u dotychczasowych kontrahentów, jak i u nowych. W minionym kwartale przykładowo znacząco zwiększyliśmy eksport, który stanowił ok. 10% naszych kwartalnych obrotów - wymienia Leszek Wąsowicz.
- Niestety są też niepomyślne wieści – raz, że systematycznie spada nam marża operacyjna, a dwa, że pojawił się trudny do przewidzenia czynnik ryzyka w postaci koronawirusa COVID-19. Oczywiście podjęliśmy wszystkie racjonalne środki minimalizujące ryzyko wpływu pandemii na naszą działalności, aczkolwiek gro aspektów makroekonomicznych jest od nas niezależnych. Choć póki co wydaje się, że COVID-19 nie wpłynął istotnie na naszą sprzedaż, to musimy liczyć się z różnymi scenariuszami na przyszłość - dodaje.
Jego zdaniem, Helio znajduje się w stosunkowo niezłej sytuacji. Jak wymienia preze spółki, bakalie doskonale nadają się na czas kwarantanny – są zdrowe, pożywne, uniwersalne, smaczne, łatwe w przechowywaniu, mają długi termin przydatności, a ponadto są.... modne, co nie jest bez znaczenia przy dynamicznie rosnącej potrzebie dzielenia się naszą prywatnością w mediach społecznościowych.
- Warto przy tym zwrócić uwagę, że HELIO jest wg niezależnych badań jedną z dwóch najczęściej wybieranych marek producenckich w naszej branży. Budowana konsekwentnie przez lata mocna i zdrowa marka HELIO to zaś cenna przewaga konkurencyjna w dobie skracania czasu spędzanego w sklepie, czy zakupów internetowych, podczas których sięgamy chętniej po sprawdzone marki - zauważa Leszek Wąsowicz.
- Trzeba się jednak równolegle liczyć z faktem, że sytuacja nie jest dla nas korzystna z perspektywy zakupów surowca i rynków walutowych, odnotowujących mocny spadek wartości polskiej waluty. Pamiętajmy bowiem, że HELIO jest importem płacącym w przeważającej większości za surowiec w mocno drożejącym dolarze amerykańskim. Kryzys czujemy już na plecach w postaci znacząco rosnących kosztów zakupu surowca i różnicach kursowych. Nieuniknionym wyzwaniem dla branży w najbliższym okresie będzie więc dostosowanie cen do realnych kosztów jakie ponoszą importerzy bakalii - mówi.
- Ponadto zewsząd słychać zapowiedzi spowolnienia gospodarczego, zwiększonego ryzyka niewypłacalności kontrahentów, czy usztywnienie się sektora bankowego – to są realne ryzyka, które niejednej firmie skutecznie podcięły skrzydła. Jednego możemy być pewni – przed nami pojawią się ogromne wyzwania w codziennym życiu i gospodarce. Jest szereg niewiadomych, na które nikt nie zna na ten moment jednoznacznych i pewnych odpowiedzi - dodaje.
Mimo to, prezes Helio jest przekonany, że Helio, dzięki stabilnej strukturze właścicielskiej i zarządczej, a także doświadczonej załodze, stawi czoła kryzysowi i będzie reagować adekwatnie do sytuacji.
- Nasze doświadczenia i nienaganna reputacja to nasze atuty, które szczególnie w trudnych czasach procentują w relacjach ze wszystkimi interesariuszami spółki. Wierzę, że wspólnym działaniem przeciwstawimy się nadchodzącym turbulencjom i wspólnie wyjdziemy mocniejsi z tej sytuacji - ocenia Leszek Wąsowicz.