• Udostępnij
• drukuj prześlij dalej komentarze (1)

- Grupa Handlowa PL Plus potrzebna jest po to, żeby wspólnie podejmować pewne przedsięwzięcia i dzięki efektowi synergii obniżać koszty. Wtedy będziemy mogli konkurować z zagranicznymi sieciami, które coraz mocniej wchodzą na lokalne rynki. Połączenie może bardzo pomóc sieciom regionalnym - mówi w rozmowie z z portalem Onet.pl Piotr Woś, prezes sieci Piotr i Paweł.

Zdaniem Piotra Wosia polski rynek handlu jest dziś w przełomowym momencie. - Istnieje ok. 50 sieci detalicznych. Tymczasem z analiz ekspertów i obserwacji bardziej dojrzałych rynków zachodnich wynika, że za 3-5 lat na scenie zostanie tylko 10 najsilniejszych podmiotów. Mniejsze, które mają mniej niż 5 proc. udziałów w rynku, znikną, bo nie będą konkurencyjne. Konsolidacja jest receptą na przetrwanie - uważa prezes Piotra i Pawła.

I dodaje, że Grupa Handlowa PL Plus będzie podejmować działania korzystne da wszystkich uczestników aliansu, przy zachowaniu pełnej ich niezależności. Obszary współpracy to: logistyka, zakupy niektórych towarów, promocja. We wszystkich sklepach należących do grupy pojawi się tania marka Lubię. - Więcej towarów z logo Lubię będzie w supermarketach zlokalizowanych w mniejszych miejscowościach, gdzie potrzeby klientów są nieco inne. Chcemy być elastyczni i lepiej dostosowani do lokalnych rynków - mówi Piotr Woś.

Czy sieć Piotr i Paweł planuje przejęcia? - Nie nastawiamy się na przejmowanie całych podmiotów. Ciekawi nas raczej przejmowanie konkretnych sklepów. Gdy Ahold likwidował sieć, to przejęliśmy kilka placówek. Podobnie było z Bomi. Sieci, które działają dziś na rynku, różnią się od nas. Dostosowanie do naszych standardów kilkudziesięciu sklepów w krótkim czasie byłoby bardzo kosztowne. Wolimy politykę małych kroków, rozwój przez franczyzę - mówi rozmówca Onetu.