Prof. Męcina: Nie będzie prostego powrotu do sytuacji sprzed ograniczenia handlu

W jego opinii na rynku pracy panuje obecnie dużo napięć związanych z brakiem rąk do pracy, oczekiwaniami płacowymi i potrzebami pracodawców. - Osoby pracujące w handlu często podejmują zatrudnienie na krótki okres. To oznacza, że tej branży potrzebny jest duży przepływ osób na rynku, aby w pełni obsadzić wolne stanowiska. W sytuacji niskiego bezrobocia, dużego udziału osób po 50. roku życia, które nie są mobilne trudno o zapełnienie wszystkich etatów. Jednocześnie może zdarzyć się tak, że w związku z ograniczeniem handlu w niedziele część pracowników straci pracę. Rynek pracy to skomplikowany mechanizm i rzadko podaż i popyt bilansują się do zera. Ze względu na fakt, że wydajność pracowników rośnie cały czas szybciej niż płace, pracownicy zgłaszają coraz wyższe oczekiwania odnośnie wynagrodzeń. Na Węgrzech, gdy weszła w życie ustawa o zakazie handlu w niedziele zatrudnienie spadło o 15 tys. osób, ale stało się tak, bo wydajność pracowników była tam niska. W Polsce jest inaczej. Dlatego prof. Męcina uważa, że nawet jeżeli nacisk dużej grupy konsumentów spowoduje, że sklepy po jakimś czasie znowu czynne we wszystkie niedziele, to stosunki pracy w handlu nie wrócą już na stare tory. Nie będzie prostego powrotu do sytuacji sprzed ograniczenia handlu, bo pracownicy będą mieli większe oczekiwania względem czasu wolnego i wynagrodzeń - uważa ekspert.
Zgodnie z prognozami w 2018 roku nominalnie wynagrodzenia wzrosną o 6 proc. (NBP), 5,1 proc. (Komisja Europejska), 4,7 proc. (Ministerstwo Finansów).
Prof. Jacek Męcina w 2005 roku był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Gospodarki i Pracy, a od 2012 do 2015 sekretarzem stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej.