Program "niskie podatki", czyli koniec z ulgą dla klasy średniej

Nie zmienią się takie regulacje Polskiego Ładu, jak podwyżka kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł oraz podniesienie drugiego progu podatkowego do poziomu 120 tys. złotych. Nowelizacja wprowadza natomiast obniżenie pierwszego progu podatkowego z 17% na 12%, co może przynieść podatnikom korzyść do 4,5 tys. złotych rocznie. Już teraz można powiedzieć, że podatnicy, którzy osiągają dochód do 170 tys. złotych nie odczują negatywnych skutków zmian w porównaniu do pierwotnej wersji Polskiego Ładu.
Będzie możliwa zmiana formy opodatkowania
Po konsultacjach społecznych rząd zdecydował się pozwolić rozliczającym się liniowo i na ryczałcie na zmianę formy opodatkowania, ale tylko na skalę podatkową. Będą mogli to zrobić do 2 maja 2023 roku, składając PIT za 2022 rok. Podatnicy w takim przypadku złożą zeznanie PIT-36. Ryczałtowcy mają dodatkową możliwość zmiany formy jeszcze w tym roku. Wówczas rozliczaliby się do końca czerwca ryczałtem, a w drugim półroczu według skali. Na taki krok mogą się zdecydować do 22 sierpnia. Przy takim wyborze ryczałtowcy złożą za 2022 rok dwa zeznania PIT-28 i PIT-36.
Jakie są haczyki?
Jeżeli liniowiec lub ryczałtowiec na początku przyszłego roku złoży zeznanie według dotychczasowej formy, a potem jednak stwierdzi, że skala podatkowa byłaby dla niego korzystniejsza, to przepadnie mu możliwość zmiany. Nie będzie możliwości złożenia korekty. Dlatego z ostatecznym złożeniem zeznania lepiej poczekać i dokładnie przeanalizować, która forma będzie korzystniejsza.
Podatnicy muszą też pamiętać, że pomimo tego, że w zeznaniu za 2022 rozliczą się na skali podatkowej, to i tak w ustawowych terminach muszą zawiadomić naczelnika urzędu skarbowego, że od roku 2023 wybierają skalę podatkową. Złożenie PIT-36 i rozliczenie się na skali podatkowej jest zatem jednorazowe i możliwe tylko dla rozliczenia za rok 2022. Nie jest to wybór formy opodatkowania na kolejne lata.
Obniżka PIT do 12 proc.
Obniżka PIT do 12% podyktowana jest również tym, że od 1 stycznia zaczęła obowiązywać ulga dla klasy średniej. Gdyby zdecydowano się na wprowadzenie na przykład 13% dla pierwszego progu, niektórzy podatnicy mogliby stracić w wyniku przepisów ulgi dla klasy średniej. Zgodnie z orzeczeniami Trybunału Konstytucyjnego przepisy działające na niekorzyść podatników nie mogą być wprowadzane wstecz. A zatem stawka PIT musiała wynieść 12%, aby przepisy mogły obowiązywać wstecznie od 1 stycznia - mówi doradca podatkowy InFakt.
Żegnamy ulgę dla klasy średniej – nikt nie będzie tęsknił
Ulga dla klasy średniej przestanie obowiązywać także z mocą wsteczną od 1 stycznia. Wszyscy, którzy stosowali tę ulgę, liczyli ją najpierw według Polskiego Ładu, potem według rozporządzenia z 7 stycznia. Następnie według ustawy, która zaczęła obowiązywać od lutego.
Przez wszystkie te zmiany księgowi musieli dokonywać karkołomnych obliczeń, a przedsiębiorcy, którzy zajmowali się np. tworzeniem programów płacowych, muszą je wyrzucić do kosza - wskazuje ekspert.
Podatnicy rozliczający się liniowo będą mogli zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu maksymalnie 8700 zł zapłaconej składki zdrowotnej. Ryczałtowcy zaś będą mogli obniżyć swoją podstawę opodatkowania o 50% składki zdrowotnej zapłaconej w trakcie roku podatkowego. Podatnicy na karcie podatkowej będą mogli obniżyć podatek o równowartość 19% zapłaconej składki zdrowotnej. Istnieją więc dodatkowe korzyści dla tych podatników, jednak nie są one znaczne. Przy podatku liniowym jest to rocznie około 1650 złotych, przy ryczałcie między 40 a 1030 zł, natomiast na karcie podatkowej roczna korzyść wynosi około 600 złotych, czyli 50 zł miesięcznie - podsumowuje Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy w firmie inFakt