Protest pracowników handlu. Chcą podwyżek i poprawy warunków pracy

Demonstracja rozpocznie się o godz. 12. przed siedzibą Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, przy Alejach Ujazdowskich 41 w Warszawie. Instytucja ta zrzesza największe zagraniczne sieci handlowe funkcjonujące w naszym kraju.
- Nasze postulaty nie dotyczą poszczególnych sieci, ale całej branży. Stąd miejsce naszego protestu. Od lat próbujemy skłonić wielkie sieci do dialogu z pracownikami, ale bez żadnego skutku. Ludzie pracujący w handlu mają dość. Nie są już w stanie pracować ponad siły – mówi Alfred Bujara, przewodniczący handlowej „Solidarności”.
Protestujący pójdą pod ambasady
Następnie uczestnicy akcji protestacyjnej przemaszerują pod ambasady Francji oraz Niemiec. Jak wskazują związkowcy, z tych państw pochodzi znaczna część działających w Polsce sieci handlowych. W ocenie handlowej „S” traktują one pracowników handlu w Polsce znacznie gorzej od osób zatrudnionych w swoich macierzystych krajach.
- Na Zachodzie w takiej samej wielkości sklepie tej samej sieci handlowej zatrudnionych jest nawet dwukrotnie więcej pracowników, którzy otrzymują trzykrotnie wyższe wynagrodzenia. Przygotowaliśmy petycję do panów ambasadorów. Chcemy zaapelować o ich wsparcie w celu skłonienia pracodawców do dialogu – wyjaśnia Alfred Bujara.
Zwiększyć zatrudnienie
Pracownicy handlu domagają się przede wszystkim podwyżek oraz zwiększenia zatrudnienia w sklepach. Jak tłumaczą związkowcy, w marketach i dyskontach pracownicy są coraz bardziej przeciążeni, a pandemia jeszcze pogłębiła ten problem.
- Sieci wydłużyły godziny otwarcia sklepów, ale liczby pracowników nie zwiększyły, bo nie potrafią znaleźć chętnych do pracy. A dzieje się tak dlatego, bo nikt nie chce przyjść do tak ciężkiej pracy za tak niskie wynagrodzenie. W ten sposób koło się zamyka – podkreśla szef handlowej „Solidarności”.
Wolne niedziele
Kolejny postulat związku dotyczy niedziel wolnych od pracy w handlu. W ostatnich miesiącach kolejne sieci otworzyły swoje sklepy w niedziele, obchodząc ograniczenia zawarte w ustawie regulującej niedzielny handel. 19 października br. Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację uszczelniającą ustawę. Jednak nowe przepisy wejdą w życie dopiero za trzy miesiące.
- Obchodząc przepisy i ponownie odbierając swoim pracownikom prawo do niedzielnego odpoczynku z rodzinami, sieci handlowe pokazały, że nie traktują tych pracowników podmiotowo, ale wyłącznie jak narzędzia do generowania gigantycznych zysków. Jeśli jest inaczej to niech to udowodnią i zamkną swoje sklepy już w najbliższą niedzielę, nie czekając aż nowe prawo zacznie obowiązywać – mówi Alfred Bujara.