Rosyjskie Mere wciąż próbuje. Debiutuje w Bośni i Hercegowinie

W czerwcu 2022 r. planowane są kolejne otwarcia sklepów w Doboj i Prijedor, a następnie Bijeljina, Bihać, Mostar, Banja Luka, Tuzla i Zenica.
Celem Mere jest posiadanie od 50 do 80 punktów sprzedaży w Bośni i Hercegowinie w miastach powyżej 50 000 mieszkańców.
Towary od nieznanych producentów
Obecnie sieć oferuje tylko ograniczoną liczbę produktów, które pochodzą z Bośni i Hercegowiny, Włoch, Serbii, w większości od nieznanych producentów. Sieć zobowiązała się do zaoferowania znacznie niższych cen.
Dyrektor pierwszego sklepu Mere, Miroslav Dronjak, powiedział platformie informacyjnej N1, że „w tej chwili nie ma tu rosyjskich produktów, z powodów nam wszystkim znanych. Mamy nadzieję, że to wszystko się uspokoi i że będziemy mieli możliwość zaopatrzenia się w rosyjskie towary”.
Mere twierdzi, że ceny jej produktów są o 20% tańsze w porównaniu z najtańszym konkurentem w Bośni i Hercegowinie.
Mere przygląda się także Macedonii Północnej.
Lidl przygotowuje się do wejścia na rynek
Innym wyczekiwanym w Bośni i Hercegowinie dyskontem jest niemiecki Lidl. Działania przygotowawcze wciąż trwają, ale wydarzenia na światowym rynku i aktualna sytuacja polityczna w Bośni i Hercegowinie przyczyniły się do przesunięcia w czasie otwarcia pierwszych sklepów. Ponadto Lidl nie zdołał jeszcze zabezpieczyć gruntów pod magazyn centralny i wciąż szuka potencjalnych lokalizacji dla sklepów.
Przypomnijmy, w marcu pisaliśmy, że rosyjska inwazja na Ukrainę pogorszyła jednak klimat wokół detalisty, który oprócz wizerunkowego problemu ma również kłopoty ze znalezieniem dostawców.

Czytaj więcej
Rosyjskie Mere zmuszone do odwrotu