Rynek gastronomiczny będzie przynosić wyższe niż obserwowane aktualnie wzrosty

W perspektywie długofalowej rynek gastronomiczny mimo wszystko powinien przynosić wyższe niż obserwowane aktualnie wzrosty. Niezbędna jest jednak poprawa jakości pojawiających się nowych placówek oraz oferty lokali. W tym na pewno niemałą rolę powinni odegrać dostawcy oraz producenci, dostosowując swoją ofertę produktową, ale także obok tego proponować dodatkowe wsparcie zwiększające atrakcyjność samego lokalu gastronomicznego.
Pod względem wartościowym i numerycznym najbardziej kluczowymi segmentami tego rynku są restauracje, fast foody oraz lunch bary, które głównie opierają się na sprzedaży dań głównych (ponad 50 proc. udział w sprzedaży). Puby oraz bary/lunch bary wygenerowały niższe obroty niż w ubiegłym roku, odpowiednio o 7 proc. oraz 4 proc. mniej. Pozostałe segmenty zanotowały wzrost. Najwyższy można zaobserwować wśród restauracji hotelowych (+9 proc.), punktów typu fast food (+8 proc.) oraz kawiarni (+7 proc.).
W 2013 roku około 10 proc. lokali gastronomicznych to takie, które rozpoczęły swoją działalność w okresie 2012-2013. Wszystkie nowopowstałe placówki gastronomiczne są co najwyżej średniego standardu, co przy nieznacznym ogólnym wzroście numerycznym placówek gastronomicznych (wzroście netto czyli różnicy pomiędzy lokali która zakończyła swoją działalność vs lokale które zostały otwarte) nie sprzyja dynamicznym wzrostom wartościowym rynku. Co więcej, w dalszym ciągu obserwujemy zmniejszającą się liczbę konsumentów korzystającą z oferty gastronomii przy jednoczesnym braku wzrostu wydatków, wśród tych, którzy dalej stołują się poza domem.