Sieci handlowe w Polsce stworzą nawet kilkanaście tys. nowych miejsc pracy

2 tys. zł brutto - to najniższe wynagrodzenie w Biedronce. Sklepy cały czas poszukują kasjerów, kierowników sklepów. Potrzebni są też specjaliści do pracy w biurach dystrybucyjnych.
Najniższa płaca w sklepach Tesco to ok. 2 tys. zł brutto (1952 zł). Na taką pensję mogą liczyć osoby, które pracują od roku. 90 proc. pracowników Tesco pracuje w sklepach, 5 proc. w biurach i strukturach regionalnych, 5 proc. zajmuje się dystrybucją towarów do sklepów. Ta firma również cały czas zatrudnia pracowników. Obecnie najwięcej miejsc pracy powstaje w nowych sklepach i przy uruchamianych usługach. W Jeleniej Górze właśnie kończy rekrutację pracowników do serwisu Tesco Ezakupy. Wkrótce ruszy rekrutacja do nowego hipermarketu w Ostrołęce, gdzie pracę znajdzie ok. 140 osób - podaje wp.pl.
Około tysiąca nowych miejsc pracy w ciągu roku zamierza utworzyć sieć sklepów Kaufland. Tu też potrzebni będą pracownicy do obsadzenie różnych stanowisk - również kierowniczych. Firma szuka fachowców posiadających zróżnicowane kwalifikacje m.in. znających się na ekspozycji towaru i księgowości. Zarobki pozostają w zgodzie z miejscowym rynkiem pracy. Zasadą firmy jest oferowanie w każdym przypadku ponadprzeciętnego wynagrodzenia. Z forów internetowych wynika, że wynagrodzenie oscyluje wokół 1,9 tys. - 2 tys. zł (mówimy tu o najniższej pensji).
Zatrudniac będzie też Lidl. Jak mówi rzeczniczka firmy, wynagrodzenie kształtuje się na poziomie „wyraźnie wyższym od średniego wynagrodzenia w branży handlowej" (wg ubiegłorocznego Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń, pracownik szeregowy w sklepach mógł liczyć średnio na 1 970 zł) - czytamy w wp.pl.