Sklepy piekarnicze mogą przejąć część klientów kawiarni
W Polsce koncept połączonej piekarni połączonej z kawiarnią dynamicznie rozwija się w największych miastach w Polsce: Warszawie, Wrocławiu, Krakowie i Gdańsku.
Jeszcze 2 lata temu piekarze nie chcieli nawet słyszeć, żeby sprzedawać kawę w sklepie firmowym z pieczywem, ciastami i drożdżówkami. Dzisiaj opierają na tym całą strategię marketingową i reklamę punktów sprzedaży, oferując kawę na wynos lub na miejscu w zestawie z kanapką lub pączkiem. Wykorzystują do tego cały potencjał sieci sprzedaży i obecność w mediach społecznościowych. Główną inspiracją rozwoju takiego konceptu jest stałe podglądanie konkurencji i gigantów kawiarnianych, którzy przyciągają młodych klientów ciekawym menu, klimatem miejsca i brandem. Wiele sklepów piekarniczych, o ile miejsce na to pozwala, już dziś proponuje ofertę śniadaniową, uruchamiając bistro, czy mini delikatesy z produktami regionalnymi lub premium. Póki co sklepy z pieczywem nie stanowią jednak wielkiego zagrożenia dla kawiarni, ale wiele z takich punktów może stać się atrakcyjnymi dla młodych osób szukających produktów typu take&go lub convenience. Atrakcyjną grupą do której sklepy piekarnicze chcą trafić są młodzi ludzi, którzy chętnie jedzą na mieście i nie gotują w domu. Przekąski słodkie i słone, duży wybór ciast, sałatek, kanapek, naleśników i tostów są dla nich atrakcyjnym menu. Kawa daje więc piekarzom szansę na przyciągnięcie młodych, bo chleb nie daje takiego zarobku jak jeszcze kilka lat temu - zauważa ekspert.