Sprzedaż Helio rośnie, ale rosną też presje cenowe
Dysponujemy jednym z największych w Europie zakładów w branży bakaliowej o doskonałej logistycznie lokalizacji. Wciąż sukcesywnie inwestujemy w nasze infrastrukturalne przewagi konkurencyjne, co w minionym roku odzwierciedliło się m.in. rozbudową zakładu w Brochowie o prażalnię orzechów, kolejne powierzchnie magazynowo-produkcyjne i linie produkcyjne. Realizujemy wielkie przedsięwzięcia metodą małych kroczków, nie obciążając nadmiernie kondycji finansowej.
Niestety w naszą beczkę sukcesów COVID-19 dokłada łyżkę dziegciu rodzącą pewien dyskomfort w prowadzeniu biznesu. Choć sprzedaż dynamicznie rośnie, rentowność jest znacznie niższa niż kilka lat temu. W szczególności zmagamy się z wysokimi presjami cenowymi w branży, a także rosnącymi kosztami pracy i transportu. Wiosenny wybuch pandemii dodatkowo zatrząsł rynkiem walutowym, co także miało wpływ na działalność emitenta. Nagła deprecjacja złotego względem kluczowych dla zakupów surowców walut (USD i EUR) wpłynęła bowiem negatywnie na rentowność spółki i zyskowność zawartych już kontraktów.
Choć wyniki finansowe były niższe niż w okresie porównywalnym, można uznać je za poziom normalny. W kontekście obecnych warunków rynkowych, kilkumilionowy zysk netto uważam za swoisty, choć niespektakularny sukces.
W czasach pandemii szczególnie trudno ferować jednak jednoznaczne deklaracje. Z jednej strony sprzedaż i zapotrzebowanie na nasze produkty rośnie, ale z drugiej zmagamy się z drożejącymi kosztami prowadzenia działalności i zmianą cyklu koniunkturalnego. Zewsząd słychać zapowiedzi spowolnienia gospodarczego, czy zwiększonego ryzyka niewypłacalności kontrahentów – to są realne ryzyka, które niejednej firmie skutecznie podcięły skrzydła. Jedak dzięki stabilnej strukturze właścicielskiej i zarządczej, a także doświadczonej załodze, jestem przekonany, że również teraz możemy i umiemy stawić czoła kryzysowi i reagować adekwatnie do sytuacji - czytamy w liście prezesa Leszka Wąsowicza.