#StopDrożyźnie - politycy pokazują sklepowe paragony

Biorący udział w akcji Bogdan Klich - były minister obrony w rządzie PO-PSL - przekonuje na swoim koncie na TT, że "ceny wzrosły drastycznie i są bardzo odczuwalne dla zwykłych rodzin".
Jak wylicza, marchew podrożała z 1,5 zł na 5 zł za kilogram, ziemniaki z 1,5 zł za kg na 2,8 zł, a papryka z 4 zł na 7,5 zł za kilogram. Na dowód drożyzny innych produktów Klich publikuje paragon z zakupami w mięsnym, gdzie za wątróbkę, udko kurczaka, boczek i żeberka zapłacił ponad 50 zł.
Swój paragon udostępniła również posłanka Krystyna Szumilas. W tym jednak przypadku nie obyło się bez wpadki. Jak napisała " to tylko podstawowe zakupy na weekend, a kosztowały prawie 50 zł. Bez mięsa, napojów i pieczywa. Zakupy zrobione w małym wiejskim sklepie".
Do akcji #StopDrożyźnie przyłączyli się też inni politycy Koalicji Obywatelskiej. Krzysztof Brejza kupił, jak pisze, "zwykłe zakupy-warzywa, owoce, mięso na obiad, mleko i pieluchy dla dziecka. W jednej chwili nie ma 200 zł" - zauważa polityk.
Więcej na money.pl