Supermarkety zbroją się przeciw kradzieżom, grożą podwyżkami cen

- Walmart, Apple, JC Penney i Walgreens wdrażają nowe systemy nadzoru lub zwiększają zatrudnienie pracowników ochrony.
- Target i Barnes & Noble umieszczają towary za szybami z pleksiglasu lub przywiązują je do półek stalowymi linkami.
- Liczba kradzieży w sklepach, dokonanych przez zorganizowaną przestępczość w USA, wzrosła w ubiegłym roku o 26,5 proc.
Walmart: z powodu kradzieży w sklepach ceny będą wyższe
Dealerzy sieci Walmart mają ogromny problem z kradzieżami towarów. Teraz gigant branży bije na alarm.
- Kradzieże są problemem. Jest ich znacznie więcej niż w przeszłości. Jeśli tego nie naprawimy, z czasem ceny będą wyższe albo sklepy zostaną zamknięte – wypowiada się w rozmowie z CNBC dyrektor generalny Doug McMillon.
Jak twierdzi, kluczem do ograniczenia kradzieży jest współpraca Walmartu z lokalnymi organami ścigania. Nie poinformował, ile szkód wyrządzono sieci sklepów.
Agencja informacyjna Reuters opublikowała szacunki za 2015 r. Największy na świecie detalista miał stracić w tym czasie około jednego procenta swojej sprzedaży w USA z powodu kradzieży klientów lub pracowników, co oznacza ok. 3 mld dol.
Target, Barnes & Noble, JC Penney i Walgreens wdrażają nowe systemy
Target, sieć sklepów z artykułami wyposażenia wnętrz i odzieżą, za kradzieże obwinia przede wszystkim przestępczość zorganizowaną.
- Wraz z innymi detalistami zaobserwowaliśmy znaczny wzrost kradzieży i zorganizowanej przestępczości w całej naszej działalności — komentuje cytowany przez spiegel.de dyrektor generalny Brian Cornell.
Według agencji prasowej Reuters, detaliści już zareagowali na kradzieże z myślą o przedświątecznym biznesie. Instalują kamery lub zamykają towary, aby odstraszyć złodziei sklepowych. Walmart, Apple, JC Penney i Walgreens wdrażają nowe systemy nadzoru lub zwiększają zatrudnienie pracowników ochrony.
Z kolei Target i Barnes & Noble umieszczają towary za szybami z pleksiglasu lub przywiązują je do półek stalowymi linkami.
Z powodu kradzieży w sklepach ucierpią uczciwi klienci

Eksperci uważają, że w ostatecznym rozrachunku z powodu kradzieży ucierpią również uczciwi klienci.
- Zyski są ograniczone w czasie najwyższej inflacji od 42 lat. A teraz, gdy rosną koszty zapobiegania przestępczości, przekłada się to na wyższe ceny – wyjaśnia cytowany przez spiegel.de szef firmy konsultingowej.
Ostrzega, że wpływ tego typu działań na sprzedaż świąteczną i zyski będzie brzemienna w skutki. Produkty, jak szampony czy pasta do zębów, byłyby zamykane. Konsumenci zaś unikaliby nadmiernie zabezpieczonych sklepów.
- Ogólnie rzecz biorąc, detaliści tracą zarówno planowane zakupy, jak i zakupy impulsowe – tłumaczy ekspert.
Rośnie liczba kradzieży dokonanych przez zorganizowaną przestępczość
Brutalne kradzieże w sklepach wywołały poruszenie w Stanach Zjednoczonych w zeszłym roku. W okresie świątecznym 80 osób wpadło do sklepu w pobliżu San Francisco zapakowało towary do toreb i zbiegło. Rannych zostało w tym czasie pięciu pracowników.
Badanie przeprowadzone przez National Retail Federation wykazało, że w ubiegłym roku liczba kradzieży dokonanych przez zorganizowaną przestępczość wzrosła w sklepach w Stanach Zjednoczonych o 26,5 proc.

Czytaj więcej
Rośnie liczba kradzieży paliwa. Straty idą w miliony