Świeżaki, lody Ekipa, klapki Kubota. Jakie marki rozpalały emocje konsumentów?

Świeżaki, Słodziaki i spółka
Dzieci płaczą, rodzice biegają od sklepu do sklepu. Na facebookowym profilu głosy oburzenia. Tysiące postów. Wszystko przez brak Świeżaków, pluszowych warzyw i owoców. Akcja promocyjna dyskontu z 2017 roku przeszła najśmielsze oczekiwania jej twórców.

Przypomnijmy: żeby dostać jednego Świeżaka, należało zebrać 60 naklejek. By zdobyć naklejkę, trzeba było wydać na zakupy w Biedronce co najmniej 40 zł. Dodatkowe sztuki należały się klientom, którzy kupili warzywa i/lub owoce oraz tym, którzy posiadali kartę lojalnościową "Moja Biedronka". Jeśli jednak założymy, że ktoś nie spełniał dwóch ostatnich kryteriów, na jedną maskotkę trzeba było wydać aż 2400 zł!
Interesujące zestawienie opublikował swego czasu na Twitterze Rafał Mundry, absolwent Studiów Doktoranckich na Uniwersytecie Wrocławskim. Z jego wyliczeń wynikało, że by zdobyć 6 mln maskotek, Polacy w 2 miesiące musieli kupić produkty za minimum 4,8 mld zł lub maksymalnie wydali 14,4 mld zł. Te kwoty robią wrażenie!
Biedronka poszła za ciosem. Po Świeżakach w sklepach pojawiły się Słodziaki. A potem Fajniaki, które z kolei ustąpiły miejsca Swojakom. Wszystkie pluszakowe akcje to sukces sieci, choć z czasem efekt świeżości prysł. Mimo prób, konkurenci nie zdołali się zbliżyć do popularności biedronkowych gangów.

Lody Ekipa, czyli kto dziś sprzedaje
Fenomen lodów Ekipa produkowanych przez PPL Koral także przerósł oczekiwania konsumentów, marketingowców i samego producenta.
- Lody Ekipy sprzedają się co najmniej 300 procent lepiej niż jakiekolwiek wcześniejsze nowości produktowe w przeszło 40-sto letniej historii tej firmy. - mówił Piotr Gąsiorowski, dyrektor marketingu w firmie Koral.

Lody Ekipy Friza trafiły do sklepów w marcu ubiegłego roku i z miejsca stały się hitem sprzedażowym. Media pisały, że pierwsza partia wyprzedała się w zaledwie jeden dzień. Koral postanowił uruchomić dodatkową linię produkcyjną, mogącą wytworzyć aż milion lodów Ekipy na dobę.
Piotr Gąsiorowski, dyrektor marketingu firmy Koral przyznał w rozmowie z portalspozywczy.pl, że początkowo współpraca z "Ekipą" miała ograniczać się do działań stricte promujących lody już obecne w ofercie firmy. - Jednak podczas naszych wspólnych spotkań i rozmów szybko zrodziła się pozytywna „chemia”. Postanowiliśmy rozszerzać nasz pierwotny plan i opracować niepowtarzalne lody, które stworzymy razem, aby Friz i jego ekipa już całkowicie utożsamiali się z produktem jaki sygnują, byli do niego totalnie przekonani i autentyczni w jego promocji. Nie narzucaliśmy im gotowego produktu. Ekipa była mocno zaangażowana na każdym etapie jego tworzenia - od kompozycji smakowej po formę i same opakowanie - dodaje.
Sama Ekipa Friza wzniosła infulecner marketing na nowy poziom. Czy komuś uda się powtórzyć ich osiągniecie?
Kubota jest cool
Kultowe klapki na rzep Kubota były symbolem polskiej mody z lat 90 ubiegłego wieku. Kosztowały maksymalnie kilkanaście złotych, a sprzedawano je na wszystkich bazarach w Polsce. W 2018 roku marka powróciła na rynek. W wielkim stylu. Ale dzisiejsze klapki to już zupełnie inny produkt - są znacznie droższe, lepszej jakości, produkowane w kraju.

Klapki Kubota latem 2019 roku pojawiły się w sklepach Biedronka. I stały się hitem.
- Legendarne obuwie, niezmienny, kultowy model klapek Kubota, kiedyś i dziś łączony z wysoko podciągniętymi białymi skarpetami, to nieodłączny obrazek kojarzony z Polakiem na wakacjach. Internauci od lat publikują zdjęcia z podróży po świecie w takiej właśnie stylizacji, bardzo często trzymając w ręku reklamówkę z logo Biedronki. Decydując się na współpracę z marką Kubota, puszczamy do nich oko – mówiła Monika Bogusz, menedżer ds. marki w Jeronimo Martins Polska.
70 proc. wszystkich produktów znalazło swoich właścicieli w pierwszym dniu obowiązywania oferty. Nikogo nie zdziwił więc fakt, że rok później marka Kubota kolejny raz pojawiła się w dyskontowej sieci. I pewnie nie ostatni.
Lidl wie jak nosić logo z dystansem
Odzież z widocznym logo marek to hit, który podbija od pewnego czasu serca fashionistów. Wykorzystał to Lidl.
- Wsłuchujemy się w najnowsze trendy, dlatego włączyliśmy do naszej czasowej oferty limitowaną kolekcję ubrań i dodatków utrzymaną w duchu streetwearu. Produkty #LIDLFAN wzbudziły duże zainteresowanie naszych klientów, a oferta cieszyła się powodzeniem - tłumaczyło wiosną ub.r. biuro prasowe sieci.
Ze względu na dużą popularność kolekcji limitowanej #LIDLFAN sieć jesienią ponownie włączyła produkty do oferty. Lidl zaproponował fanom m.in. żółte skarpety w koszyki zakupowe, białe skarpety z napisem „Jak sobota to do Lidla” oraz skarpety z napisem „Lidlowe ceny”, a także klapki i buty sportowe. Online można było nabyć m.in. legginsy damskie, materace do pływania, ręcznik kąpielowy, szorty czy torbę na zakupy.

A wszystko zapoczątkował... żart. W 2019 r. w Niemczech Lidl postanowił nagrodzić lojalnych klientów sneakersami ze swoim logo. 1 kwietnia sieć zaprezentowała niebiesko-żółto-czerwone sneakersy w poście na Facebooku. Buty zostały tak dobrze przyjęte przez użytkowników mediów społecznościowych, że Lidl postanowił pójść tą drogą. Obuwie stało się fenomenem w wielu krajach europejskich.
Czekoladowa pizza nie tylko dla zakochanych
Dr. Oetker w 2018 roku wprowadził do sprzedaży pizzę Guseppe Mleczna i Biała Czekolada.
Debiut tej nieoczywistej przekąski w Polsce miał miejsce 9 lutego z okazji zbliżającego się Międzynarodowego Dnia Zakochanych. Pizza okazała się wielkim hitem sprzedażowym, całkowicie się wyprzedając jeszcze przed Walentynkami.

- Po Walentynkach otrzymaliśmy mnóstwo pozytywnych recenzji zarówno od miłośników pizzy jak i czekolady. Najczęstsze komentarze to: „produkt jest zaskakujący, przepyszny, na pewno warty spróbowania.” Pozytywna reakcja konsumentów, którzy bardzo szybko reagują na nasze nowości, skłoniła nas do wprowadzenia czekoladowej pizzy na stałe do portfolio Dr. Oetkera– wyjaśniała Magdalena Lipińska, Category Marketing Manager w firmie Dr. Oetker.
Chipsy Lay’s inspirowane KFC
Wraz z końcem listopada ub.r. w sieci restauracji KFC oraz w sklepach Lidl i Żabka na terenie całego kraju pojawiły się chipsy Lay’s inspirowane smakiem kurczaka KFC. Limitowana edycja była chętnie wybierana zarówno przez klientów sieci sklepów, w których się pojawiły, jak i przez gości w restauracjach KFC, dla których stały się hitem wśród dostępnych tam dodatków.

Pić czy nie pić? Piwa bezalkoholowe rozwiązują dylemat
Już co trzeci Polak sięga po piwo bezalkoholowe. Oferta piw bez % przyciąga do kategorii piwnej więcej młodych dorosłych, prowadzących aktywny styl życia konsumentów oraz więcej pań, które rzadziej sięgają po piwa alkoholowe. Dynamika rozwoju tego segmentu nie zwolniła nawet w pandemii.
W ostatnich latach wyraźnie widać zmiany w strukturze spożycia piwa w Polsce. Konsekwentnie spada konsumpcja piw mocnych, a dynamicznie rośnie zainteresowanie ofertą 0.0%. Co ciekawe, jeszcze do roku 2018 segment piw bezalkoholowych w Polsce właściwie nie istniał.
Co się zmieniło? Polacy. Konsumenci dokonują coraz bardziej świadomych i odpowiedzialnych wyborów. Bezpośrednio wpływa to na kategorię piw 0.0%, która cieszy się rosnącą popularnością wśród różnych grup wiekowych i płci. Od dawna konsumenci tego segmentu to już nie tylko kierowcy czy osoby opiekujące się dziećmi.
Wittchen, czyli powiew luksusu w dyskoncie
Lidl i Wittchen współpracują od 2012 roku, kiedy to niemiecki dyskonter zaczął wprowadzać do swoich placówek produkty popularnych i uznanych marek. W ofercie Lidla pojawiło się ponad wówczas 20 różnych modeli skórzanych portfeli z logo Wittchen oraz paski. Później pojawiły się torby. I to one wzbudziły w klientach duże emocje.
Sieci współpracują do dziś, rocznie kontrakt Wittchena z Lidlem opiewa na kilkanaście mln zł.
Wojna o Crocsy
Nie tylko torby Wittchena rozpaliły do czerwoności klientów Lidla. Na zakończenie przypominamy wojnę o Crocsy. Lidl w 2014 roku zaproponował to popularne obuwie niemal za połowę rynkowej ceny. Później marka wracała jeszcze do Lidla, a także była sprzedawana w Biedronce. Było się o co bić?
Więcej na portalspozywczy.pl