Teoria z wyznaczaniem trendów przez pokolenie Y i millenialsów jest przesadzona
- Każde pokolenie dorasta w innych warunkach. Trzeba zadać sobie pytanie, na ile nowe pokolenie konsumentów, o których rozpisują się media, to "millenialsi", a na ile są oni nastolatkami, którzy po prostu różnią się od swoich rodziców. Zawsze marketing był inaczej kierowany do nastolatków w zależności od panujących mód. Natomiast z punktu widzenia marketingu spożywczego to marginalna grupa, ponieważ zdecydowana większość z nich nie prowadzi własnego gospodarstwa domowego, a mieszka z rodzicami. W związku z tym "millenialsi" nie podejmują decyzji o zakupach, szczególnie tych spożywczych - komentuje Jakub Bierzyński.
Jego zdaniem, teoria z wyznaczaniem trendów na rynku przez pokolenie Y jest kompletnie przesadzona, zwłaszcza dla producentów z branży spożywczej.
- Zamiast przejmować się tak wąskimi niszami, niech producenci lepiej pomyślą o budowaniu swoich marek dla szerokiego grona konsumentów. To siła maki będzie decydować o ich przyszłości. Zdolności produkcyjne czy nawet innowacje produktowe są bardzo krótkotrwałą przewagą konkurencyjną. Marki trwają dziesięciolecia - podsumowuje prezes OMD.
Podobnego zdanie jest Krzysztof Pawiński, prezes Grupy Maspex Wadowice, którego opinię prezentowaliśmy niedawno na portalspozywczy.pl. Jak twierdzi: "Każde pokolenie ma poczucie wyjątkowości".