Wojna w Ukrainie przyspieszy wzrost cen żywności. Będą ceny regulowane?

- Wojna w Ukrainie będzie oddziaływała na ceny żywności poprzez dwa główne kanały: silny i trwały wzrost cen zbóż oraz wzrost cen nawozów.
- Zdaniem ekspertów Credit Agricole, prawdopodobne jest przedłużenie Tarczy Antyinflacyjnej w przypadku żywności i nawozów, a także wprowadzenie cen regulowanych.
- Takie rozwiązanie doprowadziłoby do wystąpienia niedoborów produktów ze sztucznie zaniżonymi cenami, a w konsekwencji wprowadzenia limitów na ilość kupowanych produktów. Jednocześnie sklepy rekompensowałyby sobie straty na tych produktach podnosząc ceny pozostałych.
- W najbliższych miesiącach inflacja w Polsce może przekroczyć 10% r/r.
Zdaniem ekspertów Credit Agricole, wojna w Ukrainie będzie oddziaływała na ceny żywności poprzez dwa główne kanały: silny i trwały wzrost cen zbóż oraz wzrost cen nawozów, które miały miejsce już wcześniej.
- Po pierwsze, efektem wojny może być silny i trwały wzrost cen zbóż i roślin oleistych, których zarówno Ukraina jak i Rosja są znaczącymi eksporterami, m.in. pszenicy (odpowiednio 8,3% i 19,3% udziału w światowym eksporcie), kukurydzy (13,2% i 2,2%), jęczmienia (11,8% i 17,6%) oraz rzepaku (13,4% i 3,8%). Wyższe ceny zbóż i roślin oleistych będą z kolei oddziaływać w kierunku wzrostu cen pasz, a w konsekwencji produktów pochodzenia zwierzęcego takich jak mięso, produkty mleczne czy jaja – czytamy w MAKROmapie Credit Agricole.
- Po drugie, wojna w Ukrainie poprzez wzrost cen gazu może doprowadzić do dalszego wzrostu cen nawozów. Wyższe ceny nawozów również będą sprzyjać wzrostowi cen zbóż i roślin oleistych, co doprowadziłoby do wzmocnienia opisanego wyżej mechanizmu – dodali autorzy.
Ich zdaniem ostateczna skala wzrostu dynamiki cen żywności zależeć będzie od wielu czynników takich jak czas trwania wojny, wielkość zniszczeń wojennych, a także skali sankcji nałożonych przez społeczność międzynarodową na Rosję.
- Niemniej na podstawie obecnej sytuacji dostrzegamy wysokie prawdopodobieństwo, że dynamika cen żywności i napojów bezalkoholowych może średniorocznie w 2022 r. wynieść kilkanaście procent wobec prognozowanych przez nas obecnie 6,7% r/r. Tak wysoka dynamika cen żywności i napojów bezalkoholowych wskazuje na wysokie prawdopodobieństwo przedłużenia Tarczy Antyinflacyjnej w przypadku żywności i nawozów – oceniają ekonomiści.
- Jednocześnie nie wykluczamy, że rząd w sytuacji gdy roczna dynamika cen żywności osiągnęłaby kilkanaście procent zdecyduje się na wprowadzenie cen regulowanych w przypadku kilku podstawowych produktów żywnościowych na wzór rozwiązania wprowadzonego przez rząd Węgier – dodają.
Na Węgrzech ceny regulowane objęły 6 artykułów spożywczych: mąkę pszenną, cukier, olej słonecznikowy, mleko, nóżki wieprzowe i piersi z kurczaka. Ekonomiści Credit Agricole ostrzegają, że takie rozwiązanie doprowadziłoby do wystąpienia niedoborów produktów ze sztucznie zaniżonymi cenami, a w konsekwencji wprowadzenia limitów na ilość kupowanych produktów. Jednocześnie sklepy rekompensowałyby sobie straty na tych produktach podnosząc ceny pozostałych.
- W konsekwencji, rozwiązanie to nie byłoby skuteczne w ograniczaniu wzrostu dynamiki cen. Biorąc pod uwagę proinflacyjny wpływ opisanych wyżej czynników oczekujemy, że w najbliższych miesiącach inflacja w Polsce będzie kształtowała się powyżej naszych wcześniejszych prognoz i może przekroczyć 10% r/r. Tym samym rośnie prawdopodobieństwo, że okres obowiązywania instrumentów w ramach Tarczy Antyinflacyjnej zostanie wydłużony do końca roku. Oczekujemy, że w krótkim okresie antyinflacyjny wpływ wolniejszego wzrostu gospodarczego (poprzez wolniejszy wzrost płac i konsumpcji), będącego efektem głównie spadku eksportu do Rosji i na Ukrainę, będzie ograniczony – dodają autorzy MKROmapy.