Wyższe stawki za pracę w niedzielę? Solidarność: Już to przerabialiśmy

- Nie wierzymy w takie rozwiązania, bo wiele już widzieliśmy. Za czasów rządów Tuska , musieliśmy pracować często od niedzieli do niedzieli na umowach śmieciowych za 3,50 lub 4,50 zł na godzinę. Temu Panu dziękujemy za takie pomysły, które lobbują zagraniczne korporacje. Pracownicy handlu nie wyobrażają sobie, że ktoś im zabierze wolne niedziele. Dodatek finansowy za pracę w niedziele to nie jest żadne rozwiązanie. Pracodawcy z jednej strony zapłacą pracownikom więcej za niedzielę, a z drugiej zabiorą im premię, albo jakiś inny składnik wynagrodzenia. W efekcie pracownicy wyjdą na “zero”. Przerabialiśmy już takie rzeczy w przeszłości. Pracownicy handlu powinni za swoją ciężką pracę, którą wykonują od poniedziałku do soboty być godnie wynagradzani. Mają oni prawo do wolnej niedzieli. Nie chcą oglądać swoich dzieci jedynie na zdjęciu, tak jak to było kiedyś. W wielu krajach Europy Zachodniej niedziela to wolny dzień i nikt nie widzi w tym problemu. W Polsce konsumenci też już przyzwyczaili się, że w ostatni dzień tygodnia sklepy są zamknięte. Nawet badania przeprowadzone wśród młodych ludzi pokazują, że nie chcą oni żyć żeby pracować, chcą wolnych niedziel w handlu. Chcą się tym życiem cieszyć i to jest słuszny kierunek - uważa Alfred Bujara.