Zasypane Zakopane. Pogoda decyduje o handlu w zimowej stolicy Polski

W związku z trudną sytuacją na drogach oraz zakazem wchodzenia na teren Parku Narodowego, wielu turystów zrezygnowało z urlopu w Zakopanem. Do dyspozycji odwiedzających pozostają wyłącznie stoki narciarskie oraz popularne w okolicy termy. Brak zimy podczas ferii w Tatrach jest problemem dla lokalnej gospodarki, ale jej nadmiar również szkodzi. Pomimo, że w Polsce panują ferie zimowe, a stoki narciarskie na Słowacji zostały zamknięte, Zakopane narzeka na brak turystów.
- Zima nas mocną dosięgła. W sobotę cały dzień sypał śnieg, ciężko było ustać na Krupówkach. Turystów też nie wielu, każdy siedział w hotelu i nie chciał nosa wyciągać poza pokój. Ludzie muszą ulicami chodzić, bo przy chodnikach zalegają całe hałdy śniegu. Widzimy, że sprzedaż nie idzie jak powinna. Wcześniej śniegu w ogóle nie było, teraz jak nas zasypało, to nie możemy się odgarnąć, relacjonuje jedna ze sprzedawczyń na zakopiańskich Krupówkach.
Warunki pogodowe decydują o sprzedaży w Zakopanem
- Sytuacja jest nieprzewidywalna. Trudno się nawet zabezpieczyć, bo zima nas zaskakuje. Spodziewaliśmy się większej ilości turystów, jak widać na Krupówkach trochę ludzi teraz chodzi, ale jak się da przejść, bo tyle śniegu leży, to czego oczekiwać. Turyści nie spacerują, tylko w domach lub restauracjach siedzą. Na stokach trochę jest ludzi, ale przy weekendzie powinny być tłumy na Krupówkach, komentuje sytuację lokalny sprzedawca z Krupówek.
Sytuacja w Tatrach jest bardzo trudna. Dla zakopiańskiego handlu wyzwaniem jest absencja turystów, którzy ze względu na trudne warunki i zamknięty Tatrzański Park Narodowy, zrezygnowali z urlopu w górach.