Zerowy VAT: dla sieci handlowych obniżka cen to kwestia wizerunku

- 11 stycznia premier Mateusz Morawiecki ogłosił tzw. tarczę antyinflacyjną 2.0, która zakłada zniesienie VAT na pół roku na żywność.
- Pojawia się pokusa aby na zmianie podatkowej wygenerować choćby częściowo przychód. Jednak próba zbicia kapitału na obniżce podatków poprzez manipulację cenami może trwale wpłynąć na wizerunek danej marki jako działającej wbrew interesowi społecznemu.
- Nie można wykluczyć wprowadzania przez niektóre placówki tłumaczonych inflacją podwyżek w styczniu, by łatwiej obniżyć ceny w lutym, po wejściu w życie zerowego VAT.
Obniżka VAT zmniejszy ceny?
- Towar na półce ma zasadniczo swoją ustaloną cenę brutto, do której często konsument jest długofalowo przyzwyczajony i w wielu przypadkach jego decyzje zakupowe związane są z akceptowaną przez niego ceną lub przedziałem cenowym (abstrahując oczywiście od wpływu fali podwyżek wynikających z inflacji) – mówi portalowi dlahandlu.pl Tomasz Wagner.
- W przypadku obniżenia opłat lub podatków windujących cenę danych towarów, po stronie sprzedawcy zawsze pojawia się pokusa spieniężenia zmiany w przepisach, czy to poprzez utrzymanie ceny brutto, czy to nieznaczne jedynie obniżenie tej ceny, tak aby na zmianie podatkowej wygenerować choćby częściowo przychód. Na ostateczną decyzję przedsiębiorcy częstokroć wpływa jego otoczenie konkurencyjne czy warunki funkcjonowania danej branży – dodaje.
Jego zdaniem, na rynku paliw widoczna jest bardzo silna presja na utrzymanie niezmienionej ceny netto. Natomiast jeśli chodzi o rynek żywości to mamy do czynienia ze specyficznymi czynnikami wpływającymi na jej cenę na różnych poziomach rynku.
Dyskonty i sklepy premium
- Przykładowo, zaopatrujący w pożywienie milionów Polaków segment dyskontowy najprawdopodobniej do tematu podejdzie z dużą ostrożnością. Po pierwsze dlatego, że próba zbicia kapitału na obniżce podatków poprzez manipulację cenami netto może trwale wpłynąć na wizerunek danej marki jako działającej wbrew interesowi społecznemu. Po drugie, segment ten działa jednak na ograniczonych widełkach marżowych i pod presją silnej konkurencji. Tym samym, kto utrzymując dotychczasową marżę nie zmieni cen netto, szybciej zachęci nabywców do oferty prezentowanej właśnie w jego gazetce (o ile konkurencja cenę netto w tym czasie podniesie) – tłumaczy ekspert EY.
Nieco inaczej może wyglądać sytuacja w sklepach poziomu premium, gdzie ceny pełnią często funkcję drugoplanową. – Osoby z nich korzystające często skupiają się na podwyższonej jakości produktów lub na komforcie robienia zakupów w tych miejscach. Również i niewielkie sklepy osiedlowe będą miały większą swobodę ustalania cen, gdyż częstokroć są dla osób mieszkających najbliżej jedynym rozsądnym punktem zakupowym – ocenia Tomasz Wagner.
„Sztuczne” podwyżki w styczniu?
Co więcej, nie można wykluczyć wprowadzania przez niektóre placówki tłumaczonych inflacją podwyżek w styczniu, tak aby uwzględniając obniżkę podatku utrzymać w lutym zawyżoną wcześniej cenę netto. Niezależnie od tego jakie będą decyzje poszczególnych placówek lub sieci, manipulacja ceną netto przy obniżce VAT będzie z pewnością oceniana bardzo krytycznie i może istotnie wpłynąć na postrzeganie danej marki, nie wspominając już o tym, że może skupić na wybranych podmiotach podwyższoną atencję fiskusa.