Zerowy VAT na żywność w niektórych sklepach to tylko teoria

Nasz czytelnik przesłał nam zdjęcie dwóch paragonów z tego samego sklepu. 31 stycznia na paragonie widzimy cenę 9 zł za 2 chleby: razowy i grochowski. Na paragonie z 1 lutego widzimy te same produkty z taką samą ceną, jak dzień wcześniej. Gdzie się podziały te niższe ceny?
Premier mówi sprawdzam
Na dzisiejszej konferencji prasowej premier Morawiecki powiedział: "Podległe nam instytucje już sprawdzają, czy ceny żywności w sklepach uwzględniają obniżoną stawkę VAT".
Niedawno prezes UOKiK Tomasz Chróstny zaapelował do sprzedawców o obniżki cen produktów spożywczych po ustawowych zmianach podatku VAT od lutego.
- Zaczynamy stały monitoring cen produktów spożywczych. Do sprawdzanego przez nas cyklicznie koszyka włożymy m.in. takie produkty jak pieczywo, nabiał, warzywa czy owoce. Wartość koszyka dóbr podstawowych będziemy monitorować w największych sieci handlowych w Polsce. Chcemy zweryfikować reakcję sprzedawców na ustawowe obniżki. Zachęcamy również mniejszych przedsiębiorców do odpowiedzialności i niewykorzystywania sytuacji do podnoszenia cen i marż kosztem konsumentów - mówił Tomasz Chróstny.
Według ekspertów z branży retailowej, czasowe obniżenie stawki podatku VAT na żywność z 5% do 0% nie spowoduje widocznej ulgi w portfelach konsumentów. Nie brakuje również odważniejszych opinii, że na przykład producenci i sieci handlowe potraktują to rozwiązanie jako dodatkową możliwość odrobienia różnego rodzaju strat.