Jak pisze Forbes, problem Mikuśkiewicza polega na tym, że został zepchnięty do defensywy nie tylko przez sieci zagraniczne, ale również przez rodzimych przedsiębiorców, założycieli Stokrotki, Piotra i Pawła, Almy, Eko Holdingu i Polomarketu. Wystartowali wiele lat po nim, a dzisiaj są od niego więksi.
Mikuśkiewicz półtora roku temu sprzedał dziewięć swoich sklepów właścicielowi Biedronek. Od tamtej pory Portugalczycy niemal potroili przychody w nowych lokalizacjach.
Dziś 82 proc. akcji MarcPolu należy do córki Natalii Mikuśkiewicz, resztę przejęła jedna ze spółek Leclerca.