W przypadku zakupów dokonywanych w drodze licytacji lub za pomocą popularnej opcji „kup teraz", nie przysługuje nam 10 dni na zwrot towaru bez podania przyczyny. Stąd konieczność podejmowania bardziej przemyślanych decyzji. Na szczęście w przypadku zgubienia lub uszkodzenia towaru w trakcie transportu, odpowiedzialność będzie ciążyła na sprzedającym. Zrzeczenie się tego obowiązku w opisie aukcji nie będzie miało żadnej mocy prawnej. Sam sprzedający zobowiązany jest również do dokładnego określenia kosztów i formy dostawy.
W przypadku wykrycia usterki, o której nie było mowy w opisie, możemy od razu odstąpić od umowy lub żądać obniżenia ceny, chyba że sprzedawca niezwłocznie wymieni lub naprawi towar. Ważne jest jednak, by zgłosić to w ciągu miesiąca od wykrycia wady, najlepiej listem poleconym. - Takie prawo nie będzie nam jednak przysługiwało w momencie, gdy sprzedawca informował o uszkodzeniu, od razu naprawi towar lub wymieni go na nowy. Oczywiście, w przypadku wystąpienia kolejnych usterek, będziemy mogli natychmiast zażądać zwrotu pieniędzy - mówi Rafał Stępniewski z serwisu RzetelnyRegulamin.pl.
Prywatny sprzedawca standardowo udziela rocznej rękojmi na zbywane towary, jednakże ten obowiązek może ograniczyć poprzez zastosowanie odpowiednich zapisów w opisie oferty lub nawet całkowicie go wyłączyć. Musi jednak wcześniej to wyraźnie zaznaczyć. Opisywane wyłączenia i ograniczenia będą jednak nieskuteczne w przypadku wad zatajonych. Wtedy sprzedawca będzie musiał uznać roszczenia klienta. - Pamiętajmy również o tym, że sprzedawca nie jest odpowiedzialny za wady, które powstaną w trakcie używania danej rzeczy, jeżeli ich wystąpienie nie wynika z przyczyn tkwiących w sprzedawanej rzeczy w momencie sprzedaży - tłumaczy Rafał Stępniewski.
Warto uważać na tzw. sprzedaż z pełnomocnictwem, czyli aukcje grzecznościowe lub wręcz robienie przysługi znajomemu. Mimo, że sprzedający sądzi, że faktyczną odpowiedzialność za towar podnosi jego właściciel, a on jest tylko pośrednikiem, to jest w błędzie. W przypadku komplikacji, to na nim będzie ciążyło naprawienie szkód. - Tego można jednak uniknąć. Wystarczy wyraźnie zaznaczyć w opisie sprzedawanego przedmiotu, że sprzedaż odbywa się na podstawie udzielonego pełnomocnictwa przez właściciela przedmiotu. Konieczne będzie jednak wyraźne określenie kto jest właścicielem przedmiotu - wyjaśnia Rafał Stępniewski z RzetelnyRegulamin.pl. W przypadku posługiwania się terminem „aukcja grzecznościowa" lub „sprzedaż grzecznościowa", warto dodatkowo wyjaśnić jego znaczenie. Kupujący nie powinien mieć żadnych wątpliwości, że bierze udział w takiej właśnie transakcji.