Pracownicy zebrali się w niefunkcjonującym już zakładzie i jedyne, co udało im się obecnie u wspólnika właściciela wywalczyć to wydanie świadectw pracy, które pozwolą im przynajmniej zarejestrować się jako osoby bezrobotne. Pracownicy wynajęli również adwokata.
Nie są przekonani, czy ich pracodawca zbankrutował czy sam okradł własną firmę. Na pomoc nie mogą liczyć także u współwłaścicieli piekarni, którzy również od całej sprawy próbowali uciec.